Ani to komedia,ani to dramat,ani to kino społeczne.Obłuda,zakłamanie i do tego niesympatyczna główna bohaterka - młoda dzi...ka ze statecznej Żydowskiej rodziny - jakoś trudno było mi się przejąć jej losem jak i całego tego niesympatycznego towarzystwa.Na całe szczęście u mnie w rodzinie stypy tak nie wyglądają.Niektóre sceny są wprost żałosne - takie rzeczy robić i takie rzeczy mówić na rodzinnej uroczystości żałobnej ??? - no jeżeli to miało być śmieszne to współczuję twórcom poczucia humoru."Gender biznes" - co ci idioci jeszcze nie wymyślą?