Moim zdaniem raczej nie ma powiązania, tym bardziej, że Siódma Pieczęć nawiązuje bezpośrednio swoją formą do wyobrażeń śmierci w średniowieczu, a sposób jej przedstawienia jest oparty na dziełach okresu "wielkiej zarazy", kiedy to zwłoki były na porządku dziennym i występowały w każdej wizji artystycznej

Mhm, no tak, ale znowu filmy wojenne, o których wspominam powstały później, niż Siódma Pieczęć, więc można chyba zaryzykować stwierdzenie, że pokazywanie w nich zwłok ludzkich zostało właśnie skopiowane z tego dzieła. Zresztą podobnie w horrorach.

Mało wysublimowany, ale śmieszny trolling :P

Myślę, że pierwszym reżyserem, który ewidentnie ściągnął motyw śmierci od Bergmana był ten słynny reżyser kina niemego, Murnau, on właśnie w tym swoim znanym arcydziele "Drakula" dużo sugerował śmierci i zwłok (tylko, że zwłoki ożyły potem, taki suspens).

Masz rację, choć nawet ta drobna wpadka nie może odebrać Draculi Moornau, statusu jednego z najbardziej skłaniających do przemyśleń filmów pierwszej dekady XX wieku. Niestety nie wiele można się z tego niemego filmu dowiedzieć, ponieważ nie zachowały się żadne kopie z oryginalnymi nagraniami pianina, które według ówczesnych krytyków stanowiło doskonałe dopełnienie tego dzieła.

Niestety, zaginęły również plansze z napisami, które wstawiano w interwałach do filmu, w tym celu aby zastępowały ludzkie głosy. Zupełnie nie można dokonac ich renowacji, dlatego też dla nas, współczesnych widzów ten film już na zawsze pozostanie niezrozumiałym arcydziełem, które zasługuje na najwyższe uznanie.

Słyszałem, że kilku wytrawnych filmoznawców z portalu Filmweb zamierza zatrudnić osobę czytającą z ruchu warg, aby wytłumaczyła im dialogi.