Możliwe, całkiem możliwe.

Cóż, czekałem na film od kiedy przeczytałem książki. Zobaczymy czy na prawdę jest tak słaby.

w zeszłym roku był 47 Roninów, przepadł całkowicie, więc teoretycznie intryga sie potwierdza :D, ale 2013 to dopiero w lutym i marcu nastąpił atak produkcji fantasy ( Hansel i Gretel , Jack pogromca olbrzymów) zgadza tylko jedno, totalna finansowa klapa obu produkcji .

Hansel i Gretel nie było klapą. 225 mln. zarobione a budżet 50 mln.

Te filmy to raczej efekt utopionych kosztów. Wytwórnie na podstawie sukcesów innych produkcji, skupują masowo prawa do różnych marek (książek,komiksów itp.) lub scenariuszów które mogą stać się także potencjalnymi hitami. Po włożeniu jakiejś sumy pieniędzy w projekt, studio zaczyna się orientować że coś jest nie tak. Wtedy zaczynają się dokrętki i przesuwanie premier. Przy dobrych lotach, udaje się z problemu wybrnąć, film trafia do kin i zwraca koszty produkcji. Przy gorszych... film przekracza zdecydowanie budżet, reżyser zostaje odsunięty od projektu itd. Gdy jest naprawdę źle i studio wie że ma do czynienia z gniotem, premiera zostaje ustalona na styczeń/luty, gdzie nie ma zbyt wielkiej konkurencji, ale także widownia jest znacznie mniejsza, robiąc przy tym miejsce w okresie letnim, dla filmów których sukces jest bardziej pewny. Studio wie że film nie zarobi, ale przez to że wpakowano w niego tyle pieniędzy, wypuszcza się go żeby przynajmniej częściowo zmniejszyć koszty, paradoksalnie wydając więcej, niż wtedy kiedy by wyciągnęli wtyczkę w trakcie produkcji i pogrzebali projekt.

To nie tak. To jest na podstawie znanej książki dla młodzieży - to, że u nas nikt o tym nie słyszał to nic dziwnego, że tak powiem :P