PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=596772}

Siła kobiet

Women Are Heroes
7,3 1 547
ocen
7,3 10 1 1547
Siła kobiet
powrót do forum filmu Siła kobiet

Bylem dzisiaj na przedpremierze filmu Sila Kobiet i musze niestety powiedziec, ze film jest slaby.
Po filmie byla dyskusja z 3 street art workerami, ktora spowodowala, ze ten film ocenilem o dwa
oczka nizej. Zostalem wysmiany na sali pelnej artystow, bo chcialem sie dowiedziec jaki wedlug
ich jest punch line albo puenta. Dostalem tylko odpowiedz od jednej osoby z publicznosci, ze
mam sobie sprawdzic w gazecie... Podczas dyskusji jedna z Pan powiedziala, ze ten caly street
art byl tak naprawde zrobiony dla odbiorcy z "cywilizowanych" panstw czyli dla nas. Moim
pytaniem w takim razie bylo co my z tego eventu mamy skoro o nim nic nie wiedzielismy podczas
gdy byl robiony, a teraz mamy po nim zaledwie marny dokument. Dostalem tylko odpowiedz, ze
warto robic takie rzeczy, bo nie chodzi o to jaki to wydarzenie mialo wplw na ludzi (tytulowe
kobiety) tylko sam fakt, ze cos takiego tam bylo. No dobra. Ale jaki jest przekaz tego w filmie ?
Nikt nie potrafil mi tego wytlumaczyc. Gdzie jest ta tytulowa sila kobiet ? JR skacze tak szybko
po kazdej kobiecie, ze trudno jest zapamietac ktorokolwiek z nich. Ich problemy owszem sa rozne
czasami straszne, ale nim uda nam sie zainteresowac problematyka jednej osoby, rezyser od
razu opowiada nam o kolejnej osobie nie dajac czasu na rozwinecie. Zamiast skupic film na 3
kobietach to ten film jest o wszystkim i o niczym. Skacze non-stop po roznych panstwach.
Naracji nie ma w ogole. Sa tylko wywiady z kobietami. Niestety zadna historia nie jest na tyle
przejmujaca, zeby ja zapamietac. Sam "wielki" street artwork jest tylko pokzazany na samym
koncu, bez zadnego komentarza zostawiajac widza w (cztery litery) obojetnym... Pomysl akcji z
klejeniem zdjec faveli super, ale przekazu w filmie nie bylo... gdzie jest ten punch line ? Gdzie
jest to "cos" co powoduje, ze zapamietujemy film na dlugo po wyjsciu z sali kinowej. Ci artysci
byli tak zaslepieni tym street artem na tym pokazie przedpremierowym, ze zapomnieli z czego
sklada sie dobry dokument filmowy... Jedyna scena ktora zapamietalem to pierwsza scena
porodu, bo tam rzeczywiscie jest w niej sila kobiet. Potem to juz wyglada tak jakby rezyser mial
mase materialu filmowego i nie wiedzial co z nim zrobic. Jestesmy wrzuceni na gleboko wode.
Mase pytan, ale zadnych odpowiedzi... Jestem naprawde rozczarowny i moze gdybym nie byl tak
wrazliwy to bym sie tak nie przejmowal. Przezywam te dyskusje, bo artysci nie potrafili odroznic
medium filmowego od street artu przedstawionym w filmie. A szkoda, bo liczylem na cos wiecej...
Na zakonczenie dyskusji jedna babka w widowni powiedziala, ze "zeby zrozumiec ten film to
trzeba byc kobieta, faceci go nigdy nie zrozumieja", nawet mojej dziewczynie wtedy rece opadly i
wyszla z zazenowaniem. pozdrawiam :)

back2bizkit

Niestety nie wystarczy puscic pociagu zmieniajacy oczy z twarzami kobiet na koncu filmu i powiedziec "ze to jest piekne" jak to pan artysta powiedzial na spotkaniu (bo plakal na filmie jak to zobaczyl). Jest to najlepsza scena w filmie, ktora ma pokazywac, ze kazda kobieta jest jednakowa, ale niestety to nie wystarcza. Ja rozumiem, ze ten film dla street art workerow jest niesamowicie inspirujacy i genialny, ale dla przecietnego filmowca ten film jest niestety slaby.

ocenił(a) film na 4
back2bizkit

zgadzam się, mnie tez film rozczarował. Pomysł był dobry..... jestem kobietą której nie jest wszystko jedno, ale przesłania filmu się nie dopatrzyłam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones