Film fajny, ładne nabrzeżne krajobrazy, nie nudzi, ale trochę mało eksploruje główny wątek - takie mam odczucie. Ogólnie mało eksploruje większość wątków - mało wiemy ogólnie o stadninie i jej historii, dość płytko jest traktowany wątek kalectwa i powrotu do życia tj. można się tylko domyśleć co czuje Zoe, bo o tym nie opowiada i ogólnie jest obrażona, a rola rodziny i rehabilitanta schodzi gdzieś na daleki plan, a większą rolę odgrywa tu Seb i spoko, ale jak się nad tym zastanowię to czegoś tu brakuje - płynnych przejść pomiędzy różnymi etapami. Mam wrażenie, że większość wątku to zawody, ale tu też jest to takie po macoszemu.

Ale film spoczko, muzyczka spoczko, widoczki spoczko, i spoczko dobrane aktorki wcielające się w Zoe. Miałem złudzenie, że film kręcony na przestrzeni 19 lat. :)

Kiepsko przetłumaczony tytuł. :)