Film jest dobry właśnie dzięki fantastycznej grze, fabuła jest co najwyżej niezła. Nie dziwi że Robert de Niro nie dostał Oscara za świetną rolę w 'Taksówkarzu', skoro miał z akonkurenta Petera Fincha.
A tak by the way to nie wiedziałem że dosłownie za jedną scenę można dostać Oscara, jak Beatrice Straight, a Ned Beatty też był nominowany też tylko za jedną scenę.
Aha i jeszcze jedno, ten wysoki białas z bujną czupryną który pod koniec filmu strzela z automatu to nikt inny, jak 17-18-letni Tim Robbins.
Ingrid Bergman również dostała Oscara za jedną scenę w "Morderstwo w Orient Express"
Różnica jest taka ze Ingrid Bergman w „Morderstwie…” przewija się przez cały film (mowi się ze Oscara dostała za tę konkretną scenę ale występuje w więcej niż jednej scenie), natomiast Straight ma praktycznie tylko jedna scenę i ze dwa razy pojawia się gdzieś z boku. Straight ma w „Sieci” 5 minut czasu ekranowego a Ingrid w „Morderstwie…” około 15 wiec sporo więcej.