Pokazano triumf "chamskiej" siły nad inteligentem. Scena ponadczasowa.
Dokładnie, aż ciężko dotrwać do końca tej sceny, w której osoba poniżana jest zupełnie bezsilna. A i profesor robi dobrą minę do złej gry. Maklakiewicz wspaniale to zagrał. Mimika niesamowita, stąd w każdym z opowiadań/epizodów jest zupełnie kimś innym. Masz rację - ponadczasowa....
Owszem, a scena z noweli "Odmieniec" tez ponadczasowa: znieczulica (czlowiek lezacy na lawce) oraz ten tytulowy odmieniec, ktory jako jedyny chce mu pomoc i wszyscy go atakuja...