O ojcu jest mowa tylko na poczatku, wychowywał je dziadek. Pewnie zmarł. Generalnie jego życie bądź śmierć nie miała większego znaczenia względem głównego wątku.
Jak ty oglądałeś ten film, że piszesz o ojcu? Dafoe to dziadek. Chyba tak samo oglądałeś jak ktoś od dystrybutora, bo w jego opisie jest "Gdy więc w rodzinie Settmanów na świat przychodzą siedmioraczki, rodzice stają przed dramatycznym wyborem. Nie godząc się z polityką władz postanawiają ukrywać córki w domu, pozwalając każdej z nich opuszczać go w jednym wyznaczonym dniu tygodnia." Co to k...a jest za oglądanie? No i tytuł... rozumiem, gdy tytuł jest dość trudny w tłumaczeniu i wtedy wychodzi jakieś jego ni to spolszczenie ni to coś z treści filmu. Ale tutaj do jasnej ciasnej chyba problemu nie było.
Ojciec nieznany, może to była akcja w klubie, albo na imprezie, kto by się tam przejmował, nic by nie wniósł do fabuły.