Chyba pierwszy film historyczny jaki mi się spodobał. Amerykanie kręcili patetyczne i miłosne ballady w latach 50. a japończycy wspaniałe kino samurajskie. Kurosawa wspaniałem reżyserem jest, oj jest!!!!
oh ah. Zapomniałeś o swoim słynnym na cały świat znak jakości Alex w Dupex poleca.
W tym się z Tobą zgodzę, ale 95% ludzi go nie obejrzy tylko dlatego, że jest stary i czarno-biały, a do tego po japońsku...
Ludzie przyzwyczaili się po prostu do efekciarskich produkcji z komuterowymi efektami, czystością dźwięku i pięknymi twarzami aktorów.
Janek cymbale to nie jest film historyczny. A o kinie amerykańskim z lat 50-tych się nie wypowiadaj bo nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz.
To dramat historyczny jełopie. Tak samo jak Braveheart, Gladiator, tylko o wiele bardziej od nich udany.
Dramat historyczny jest wtedy kiedy opiera się na autentycznych wydarzeniach baranie. W przypadku Siedmiu Samurajów mamy fikcyjną historię osadzoną w XVI- wiecznej Japonii. Nie wiem czy coś z tego dotrze do twojego pustego łba, ale zanim zaczniesz oceniać filmy naucz się rozróżniać gatunki filmowe.
Film wybitny to fakt, jak całokształt twórczości Kurosawy. Ale z tym kinem lat 50 w USA to ni chu* sie nie zgodzę... To w latach 50, narodziło się wiele gwiazd kina, jakie obecnie uchodzą za kultowych (dzięki w dużej mierze filmom z tej epoki) jak np. Marlon Brando, Marilyn Monroe, James Dean czy Steve McQueen. Przecież wtedy powstało wiele juz kultowych klasyków (za dużo dobrych tytułów by wymieniać) i chodź wielu z Hollywood "wyjechało" z wiadomych przyczyn : -) to inni ja Billy Wilder, Alfred Hitchcock czy Fred Zinnemann tworzyli wtedy świetne produkcja. Ja wiem, że twój ostro zachwiany gust, (co nie znaczy dobry) może ci nie pozwoli polubić tego kina, ale gdyby nie Amerykańskie kino lat 50 myślę, że cała kinematografia była by o krok do tyłu.
Dobra, były gwiazdy, ale to pojedyncze przypadki. Większość kina kupiała się na pracy farmera na roli i początkach rock'n'rolla.
To obejrzyj parę tytułów z tych lat i wtedy się wypowiadaj. Bo wypisujesz bzdury... Zresztą nie dziwi mnie to, taki z ciebie "Znawca" i tu mam dowody. Włącz sobie kanał TCM lub MGM i siedź, oglądaj w tych stanach przez miesiąc a może skumasz, jakie pierdoły wypisałeś.
aha i powiedz... Usunąłeś całego Bloga? Czemu? Przecież pisałeś go dla fanów :-D