Zgodzę się, że w tym filmie Meryl pokazuje swoje wielkie zdolności aktorskie, ale po dłuższej chwili ciągłe kłótnie i wzajemne dogryzanie między Violet, a Barbarą stało się męczące przynajmniej dla mnie.
wyobrażasz sobie wychowywać się w takim domu, gdzie ciągle wybuchają kłótnie, z każdej strony słyszysz docinki, musisz patrzeć aa uzależnionych rodziców zupełnie nieradzących sobie ze swoją przeszłością? moim zdaniem o to właśnie chodziło, to wszystko męczyło, dobijało, chciałam, by się skończyło, by choć coś drobnego było dobrze, ale nic takiego się nie stało. to jest tragedia tej i wielu rodzin.. moim zdaniem Twoje odczucia pokazują jak dobrze został przedstawiony temat 'połamanych' ludzi.