Film to nie żadne arcydzieło - zarówno jego forma jak i długość jest bardzo minimalistyczna,
jednak reżyserowi nie trudno odmówić autentyczności w pokazywaniu ludzkich słabości i
charakterów - bohaterowie aby zaznać kilku chwil radości musza najpierw uporać się z
własnymi demonami, lękami a przede wszystkim wstydem - wstydem wobec tego co się
czuje i pragnie. Jest to zatem krótka opowieść o wewnętrznym godzeniu się ze sobą i
przełamywaniu oporów - jakie stawiają nasze emocje oraz negatywne doświadczenia z
przeszłości. Film jest bardzo subtelny, wrażliwy - nastawiony na kontemplację gestów i
spojrzeń bohaterów - nie jest jednak nudny - wymaga skupienia i dotarcia do faktu ze
przecież w zachowaniach bohaterów odbija się nasze własne życie i droga - droga w której
musimy - chcąc zaznać bliskości drugiego człowieka - pokonać samych siebie i własne
mechanizmy obronne . Pod względem psychologicznym bardzo prawdziwy i mądry film.
Mocne 6/10