Wczoraj przypadkowo późnym wieczorem włączyłam na tvp1 i po kilku minutach film mnie zainteresował, tak że chciałam go obejrzeć do końca, mimo innych planów;). Przede wszystkim pięknie pokazano przyjaźn między chłopcami, nawet po śmierci matki Joe'go, którą przecież zabił Simon(mimo że był to wypadek). Film bardzo sprawnie zrealizowany (ja nie zauważyłam, że reżyserowałgo debiutant), wzruszający, a scena jasełek jest naprawdę prześmieszna- dawno się tak nie usmiałam na komediodramacie. Polecam:)