Nieczęsto zdarza mi się oglądać film i modlić się o szybki koniec (mój, albo filmu). Tak było tym razem. Nie umiem znaleźć cenzuralnych słów by skomentować styl tego fulmu. Poziom gry aktorskiej Rodmana jest żenujący. Omijajcie ten film szerokim łukiem!!
Jeżeli ktoś jest fanem koszykówki, a Rodmana w szczególności - może się dobrze zabawić oglądając swojego idola "w akcji". Pozostali niech nie tracą czasu.