Wygląda na ok. 50 lat, cała na twarzy z botoksu, grała najgorzej w tym filmie xd, Jak sądzicie?
faktycznie, mamuśka taka co żeby zawsze wyglądać ładnie nie wykształciła mimiki, zero gry twarzą , skrępowana przed kamerą ? Nie mam pojęcia, ale twarz irytująca ni to ładne, ni seksowne , ni inteligentne, jak dla mnie kobieta aseksualna , a i w zamian nie ma nic do zaoferowania, ot, taka szara mysz jakich wiele, tak zwana "żona idealna" :)
Zgadzam sie z Toba. Twarz glownej bohaterki jest typowym przykladem interwencji chirurgow plastycznych. Mimika ograniczona dramatycznie, przez co cala jej postac jest groteskowa.
Najgorsze jednak jest ostatnie zdanie glownej bohaterki, ktore dyskwalifikuje wszystko to, co fajne w tym filmie. Pomijam juz nietrafione, wulgarne i pseudozabawne odzywki miedzy przyjaciolmi. I pomyslec, ze ona sama to sobie zrobila, poniewaz jest i autorka scenariusza, i rezyserka. Mnie zostalo uczucie zazenowania i niesmak po calym seansie.