Ten film to totalne nieporozumienie - nuda, fatalna gra aktorska, same minusy!
Jak mozna taki ciekawy watek tak spłycić, jak moza tak nieprzekonująco grac? Poza tym, jesli ktos okreslil ten film komedia no to gratuluje... poczucia humoru
Zgadzam się w 100%. Obejrzałam ze względu na Kristen Wiig, która, jak się okazało, była może w sumie z 5 minut na ekranie. Reżyserka i autorka scenariusza, która obsadziła się oczywiście w głównej roli, ma najwyraźniej bardzo wysokie mniemanie o sobie jako o niebywale atrakcyjnej kobiecie jak również dalece przeceniła swój talent scenopisarski i reżyserski. Pomysł moim zdaniem dość karkołomny i wymaga naprawdę wprawnego scenarzysty, żeby wybrnąć z tego z polotem i humorem. Nie udało się. Toporne dialogi, po macoszemu potraktowane poboczne ( i potencjalnie o wiele ciekawsze) wątki, plus napięta do granic możliwości twarz głównej bohaterki, której botoks uniemożliwił okazanie jakichkolwiek emocji zapracowały sobie na jedną z najniższych not jakie kiedykolwiek wystawiłam na filmwebie.
zgadzam się, choć obejrzałem tylko 10 minut. Jennifer Westfeldt jest nie do zniesienia.