nie sądzisz że oceniłeś życie Elżbiety Bawarskiej a nie film ? według mnie ekranizacja jej biografii była przecudowna. Z tą opowieścią wiąże się część mojego dzieciństwa. Elżbieta Bawarska miała ciężkie życie ale uważam że jej biografia jest niesamowitym scenariuszem do niesamowitego filmu.

Jest napisane przy tytule, że "Sissi" jest filmem historycznym, tak? Mój komentarz właśnie tego dotyczy. Zmieniono prawie wszystko, co było możliwe do zmienienia :/ szanuję Romy Schneider, ale ten film to prosta, cukierkowa (przesłodzona) i, przede wszystkim, nieprawdziwa opowieść dobra dla małych dziewczynek. Z pewnością nie zasługuje na tak wysoką notę...

no coz... piekny film, ale jej biografia to niestety nie jest... wiecej w tym filmie zmyslonych mitow i opowiesci niz prawdy. film nie odzwierciedla w pelni zycia Elzbiety Bawarskiej

zielona fanatyczko radze zapoznac sie z biografia Elzbiety bo na pdstawie tego filmu nic z prawdy sie nie dowiesz, Elebiat faktycznie byla niezrownowazona, jej malzenstwo z Franciszkiem Jozefem W OGOLE nie bylo udane, a prawda historyczna jest w tym filmie mocno podkoloryzowana.

radze tez dowiedziec sie jaki wplyw i wklad mial Franciszek Jozef lacznie z Elzbieta w rozbior Polski...

Znam jej biografię. Była anorektyczką i przesadnie dbała o swój wygląd. Jednak kolega który stworzył ten wątek ocenił jej osobę a nie film, co jest dość irytujące. Historie Polski też znam, ale Franciszek nie miał wielkiego wpływu na rozbiór Polski. Przypominam że to nie jest forum historyczne.\
Pozdrawiam.

Nie miał żadnego, albowiem zasiadł na tronie w 1848, kiedy wszystko było już pozamiatane.

No, ale najłatwiej powiedzieć "rozbiór" i wióry lecą, bo Polaczki się obronić nie umieli.

Ludzie kochani, ten film jest z nurtu "Heimat", czyli właśnie trochę cukierkowego, bajkowego - i taki ma być. Nie wiem, po co oceniać kobietę zamiast filmu - była taka, a nie inna, w porządku, ale naprawdę, nie nam jej oceniać. Nie jesteśmy w jej skórze, nie wiemy wszystkiego. Chyba, że jakiś "hejter" po prostu leczy kompleksy na kobiecie, która zmarła ponad sto lat temu.

Mi isę cała tryologia Ssi bardzo podobała jest naprawdę fantastyczna szkoda tylko, że Romy nie chciała już później brać udziału w tym filmie;. Czytałam biografię Sisi i zgadzam się z tym , że film jest bardzo się różni od historii, ale gdyby jej życie w filmie by było przedtawione, to wątpie czy ta ekranizacja cieszyła się taką popularnością. Mi się ten film bardzo podoba bardzo ją lubię tak samo jak ekranizację " Duma i Uprzedzenie" z 1995 r.Film o Sisi jest super. Była ona kobieta która miała ciężki życie. Zapraszam was na mojego bloga są tam bardzo ciekawe inf. o przawdziwym życiu. przeczytajcie, napisałam w pewnej notce o wydarzeniach które już zwiastowały nieszczęście Sisi w jej życiu. Zapraszam Adres:
www.sisi-sisi-cesarzowa.onet.pl
Zapraszam

oto co znalazłąm na blogu Jeanne:

Blog uważam za świetny:) jako jedyny z istniejących blogów o Kaiserin Sisi jest wiarygodny i urozmaicony roznymi źrodłami(jak w innych przypadkach , wikipedia skopiowana żywcem,bez własnego komentarza lub po prostu skopiowanie od innego bloga)
jest na to dowód:(kopia)
http://sisi-sisi-cesarzowa.blog.onet.pl/Elzbieta-Bawarska-ur...
te notkę porównajcie z notka Jeanne(pierwowzór)
http://kaiserin-sissi.blog.onet.pl/Najpiekniejsza-kobieta-Eu...

efekt:zmieniony szyk,te same informacje,których sie nie znajdzie w internecie(szukałam) chyba,ze na blogu Jeanne.

ja pomagam Jeanne w prowadzeniu bloga,tyle,że korzystam z własnej ksiązki bądz własnych informacji

jesli Studentko zajrzysz jeszcze na ten blog,to porownaj sobie te dwie notki i zrozumiesz o co chodziło autorce bloga.

co do pozostałych gości,którzy może piszą o Sisi-sprawdzajcie informacje,ktore wrzucacie do sieci.wielokrotnie spotykalam błedy np "sisi zmarła majac 70 lat", "franciszek rozpocząl romans z anna nahowski w 1857(wlasciwie w 1875)", "cesarzowa Węgier"

http://sisi-sisi-cesarzowa.blog.onet.pl/Elzbieta-Bawarska-ci...
identyczne z ciekawostkami Jeanne :/
i co ciekawe autorka wyłaczyła mozliwośc kopiowana,to zabawne,przeciez sama wiekszośc skopiowała od Jeanne...

poza tym,blog prowadzi sie o jednej postaci , w tym wypadku Sisi ,ewentualnie mozna dołaczyć osoby bliskie Sisi.

i tutaj ogromne podziekowania dla Jeanne,która w sposob niezwykle ciekawy prowadzi ten blog.podoba mi sie to,ze sama dodaje wlasne komentarze lub wplata podobne informacje.w dodatku podała bibliografie z jakiej korzysta prowadzac blog,inne blogi tego nie maja..:/

Film Sissi jest super. A co do faktów historycznych to dużo sie zgadza. uważam też Sissi nie była niezrównowazona ale romantyczką która ceniła swobode a nie sławe i bogactwo. Osoba która kocha wolność, nature i przygody nigdy ale to powtażam nigdy nie będzie zrozumiana przez ogół społeczeństwa i zostanie uznana za osobę niezrownowazoną. Po za tym gdy komuś się zabiera dzieci zaraz po urodzeniu to jest to okrucieństwo, a tak postąpiła jej tesciowa(Arcyksiężna Zofia jest dla mnie postacią bezduszną i slaba politycznie, gdyby ona i jej syn tylko panowali nad Austrią to by wybuchło powstanie Węgier). nic tez dziwnego że jej miłość do dzieci była ograniczona i dopiero rozkwitła nad najmłodszą. (zaznaczam też, że bardzo kochała swe dzieci świadczy o tym żaloba po synu którą nosiła do końca życia). A co do jej anoreksjii to nie jestem do tego przekonany, ja mam 1.87 metr wzrostu a waże tylko 67 kilogramów a jem więcej niż cała rodzina razem, ale bardzo duzo przebywam na świeżym powietrzu i robie długie spacery. Dla mnie historia o Sissi jest tragedią o kobiecie niezrozumianej przez świat, którą chcieli inni kontrolować.

Chciałam tylko nieśmiało zauważyć, że arcyksiężna Zofia nie była jakimś wynaturzonym potworem, który odebrał Sissi dzieci. Oczywiscie ze współczesnego punktu widzenia takie działanie musi być uważane za okrucieństwo, jednak wtedy - uwierz - nie było to niczym niezwykłym. Tak się po prostu wtedy robiło. Oczywiscie mówię tu o życiu dworskim, nie o zwyczajnych ludziach, to chyba logiczne.
Co do anoreksji Sissi- badacze to potwierdzają, wiadomo też że kazała sobie zbudować salę gimnastyczną, na której spędzała mnóstwo czasu. Kiedy nie mogła ćwiczyć jeździła na koniu, spacerowała, a w zasadzie maszerowała długie kilometry. Miała 172 cm wzrostu, ważyła (w różnych okresach) od 45 do 50 kg. To akurat też jest dosc dobrze potwierdzone, ponieważ miałą hopla na tym punkcie i ważyla się nawet kilka razy dziennie.

Film o Sissi faktycznie przesłodki i przefajny, ale nie jest to biografia. Już sam obraz rodziców Sissi jest kompletnie fałszywy. Ojciec Sissi nigdy nie kochał jej matki, nigdy też zresztą tego specjalnie nie ukrywał. Mial kochanki oraz nieślubne dzieci. Małżeństwo samej Sissi również nie było tak szczęśliwe jak ukazuje film.

Nieścislości jest zresztą więcej.

I co za różnica. Po co pokazywać w filmie rzeczy przykre zdrady i wady ludzi.Żal mi prawdziwej Sissi a przy filmie można przynajmniej odpocząć.

Film nie ukazuje prawdziwych faktów o cesarzowej ale jest fajny, mi się bardzo podobał. Szkoda, że rzeczywistość była inna
http://sisi-sisi-cesarzowa.blog.onet.pl/
zapraszam

Blog też nie ukazuje rzeczywistości, skoro w większości jest pokopiowany z blogu Jeanne!

oto co znalazłąm na blogu Jeanne:

Blog uważam za świetny:) jako jedyny z istniejących blogów o Kaiserin Sisi jest wiarygodny i urozmaicony roznymi źrodłami(jak w innych przypadkach , wikipedia skopiowana żywcem,bez własnego komentarza lub po prostu skopiowanie od innego bloga)
jest na to dowód:(kopia)
http://sisi-sisi-cesarzowa.blog.onet.pl/Elzbieta-Bawarska-uroda-cesarz,2,ID34382 6048,DA2008-09-26,n
te notkę porównajcie z notka Jeanne(pierwowzór)
http://kaiserin-sissi.blog.onet.pl/Najpiekniejsza-kobieta-Europy,2,ID236158598,D A2007-07-28,n

efekt:zmieniony szyk,te same informacje,których sie nie znajdzie w internecie(szukałam) chyba,ze na blogu Jeanne.

ja pomagam Jeanne w prowadzeniu bloga,tyle,że korzystam z własnej ksiązki bądz własnych informacji

jesli Studentko zajrzysz jeszcze na ten blog,to porownaj sobie te dwie notki i zrozumiesz o co chodziło autorce bloga.

co do pozostałych gości,którzy może piszą o Sisi-sprawdzajcie informacje,ktore wrzucacie do sieci.wielokrotnie spotykalam błedy np "sisi zmarła majac 70 lat", "franciszek rozpocząl romans z anna nahowski w 1857(wlasciwie w 1875)", "cesarzowa Węgier"

http://sisi-sisi-cesarzowa.blog.onet.pl/Elzbieta-Bawarska-ciekawostki-,2,ID31201 0376,DA2008-04-21,n
identyczne z ciekawostkami Jeanne :/
i co ciekawe autorka wyłaczyła mozliwośc kopiowana,to zabawne,przeciez sama wiekszośc skopiowała od Jeanne...

poza tym,blog prowadzi sie o jednej postaci , w tym wypadku Sisi ,ewentualnie mozna dołaczyć osoby bliskie Sisi.

i tutaj ogromne podziekowania dla Jeanne,która w sposob niezwykle ciekawy prowadzi ten blog.podoba mi sie to,ze sama dodaje wlasne komentarze lub wplata podobne informacje.w dodatku podała bibliografie z jakiej korzysta prowadzac blog,inne blogi tego nie maja..:/

Ten film przysłużył się ogromnie do stworzenia mitu biednej i jakże dobrotliwej cesarzowej Sissi. Najgorsze jest to, że jest podstawowym źródłem wiedzy na jej temat. A szkoda, bo rzeczywiście jest przesłodzony i mitologizuje jej życie. Wielu widziało ten film, niewielu skorzystało z wiarygodnijszych źródeł i dowiedziało się prawdy. Bo tak naprawde kogo interesuje prawda historyczna? Bajeczkę przyjemniej się ogląda!

Stosunkowo późno trafiłam na to forum, jednakże mimo wszystko oddam swój głos zarówno na film jak i w tej dyskusji:) (mimo, że to nie jest forum historyczne, ale zboczenie zawodowe robi swoje;)
Po pierwsze co innego rzeczywistość, co innego obraz, który stworzył Ernst Marischka. Oczywiście, że filmowi można zarzucić niedbałość pod względem historycznym- niektóre z faktów zostały pominięte, inne przekoloryzowane.
Po drugie... sądzę, że zbyt ostro oceniacie osobę Elżbiety Sissi Bawarskiej. Proszę pamiętać, że do dworskiego życia była przygotowywana jej starsza siostra Helena i to ona miała zostać cesarzową Austrii. Elżbietę wychowywano w zupełnie inny sposób. W ciekawy sposób życie Sissi opisała Brigitte Hamann. Wszystkim zainteresowanym i sceptykom co do pozytywnej oceny postaci E.B polecam lekturę. Tym bardziej, że książce nic nie można zarzucić pod względem zastosowanego warsztatu.

Bardzo dobra , obiektywna wypowiedź. Oczywiście życie Elżbiety Bawarskiej nie było tak kolorowe w rzeczywistości , a Franciszek Józef nie był idealnym mężem (znalazł sobie kochankę) , to i tak bardzo lubię ten film i gdy tylko pojawia się w telewizji zawsze go oglądam. Film Sissi jest taka fajną "bajką" do której lubię wracać ;)

Elżbieta swojemu mężowi sama tą kochankę podsunęła widząc jak jej mąż się męczy w tym małżeństwie, a że sama nie była skora do uciech cielesnych było jej wygodnie że mąż zajął się kochanką a ona sama sobą.

w 100% zgadzam się z Tobą. Film nie przedstawia prawdziwego życia cesarzowej. Ale reżyser ma różne koncepcje, nie zawsze zgodne z książką bądź z osoba o której opowiada dany film. Marzę , aby powstał prawdziwy, historyczny film o Elzbiecie Bawarskiej. Zwłaszcza z uwzględnieniem jej manii ćwiczeń, dbania o urodę, czesania włosów, sprzeczek z teściową. Elżbieta Bawarska jest niezwykle oryginalna postacią.

Całkowicie podpisuję się pod Twoją wypowiedzią. Bajkę tę (film Sissi) można pooglądać, czemu nie, ale brać ją jako fakt historyczny.. no dajcie spokój.

Ten film był tworzony, podobnie jak nasza trylogia Sienkiiewicza, "dla pokrzepienia serca" i podbudowania narodu, a wyniesienie na piedestał najpiękniejszej podobno kobiety tamtych czasu to doskonały zabieg w tym kierunku.
Mnie osobiście najbardziej zirytowało to, jak w filmie przedstawiono początki uczucia pomiędzy Sissi a Franciszkiem, w rzeczywistości ona bardzo o niego zabiegała...No i druga sprawa, że na pewno Franciszek z Elżbietą tak słodko sobie nie gruchali przez całe małżeństwo. Ale cóż, film jest piękny i do dziś z przyjemnością go oglądam.

A Gdyby nie było napisane "film historyczny" i nigdy nie słyszałbyś o Elżbiecie Bawarskiej, albo gdyby taka postać nigdy nie istniała, czy nadal oceniałbyś film na 1/10?

sama nie wiem jak ocenić tą trylogię z jednej strony mamy wspaniały film o miłości z drugiej ma się nijak do życia sissi. Mija się z prawdziwymi wydarzeniami. Tak naprawdę Sissi kochała kogoś innego, a czy Franciszka kochała? Gdybym miała oceniać z 10 lat temu oceniłabym na 8 a teraz sama nie wiem. Brakuje mi filmu albo serialu który by pokazywał prawdziwe losy sissi. już Sissi zbuntowana cesarzowa jest bardziej realityczna