Forman=coś dobrego.
Courtney zagrała naprawdę zacnie, ale w sumie była tu samą sobą-a to już tak średnio aktorstwo:D
Dwie pieczenie, na jednym ogniu, tj. 2 biografię ;)
Jeśli już mowa o Love, to wgl mi tam nie pasowała i jeszcze te jej "sexowne ruchy" na scenie ;) not not, choć faktycznie zagrała dobrze, biorąc pod uwagę, że nie musiała specjalnie się wysilać i przygotowywać do tej roli ;) Pozdrawiam !
No ta postać Althei mocno przejaskrawiona, ale i chyba spłycona, a Courtney widać czuła się jak ryba w wodzie w tej roli... Na oryginalnych fotografiach żona Flynta nie wydaje się takim szmatławcem...
o, panienka jest bliską przyjaciółka CL, czy też może osobistą terapeutką? bo rozumiem, że panienka wie o omawianej osobie tyle, by móc wyciągać takie wnioski... z pewnością tak inteligentna i wrażliwa osoba jak panienka nie wyrabia sobie opinii na czyjś temat na podstawie kilku artykułów i rozmaitych ploteczek?