PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1048}

Skazani na Shawshank

The Shawshank Redemption
8,8 922 536
ocen
8,8 10 1 922536
7,9 51
ocen krytyków
Skazani na Shawshank
powrót do forum filmu Skazani na Shawshank

Kiedy to siedząc wieczorem w samochodzie pociągał zdrowo whisky i oglądał rewolwer? Myślę ,że chciał zabić kochanka żony a przy okazji i ją.Może w ostatniej chwili doszedł jednak do wniosku ,że nie nadaje się na mordercę?Ale ktoś zrobił to za niego i Andy poszedł siedzieć za zamiary ,które kołatały się w jego głowie ale do ich wykonania nie doszło."Udowodniono" mu zbrodnię z premedytacją.Eh,mógł jednak to zrobić (bo i tak by poszedł siedzieć i tak -zamordował czy nie).Przynajmniej wiedziałby za co.A tak stał się chyba ofiarą "niedokończonego przez niego czynu".Nie był więc taki kryształowy.A z drugiej strony Andy był bardzo małomównym człowiekiem,wręcz zamkniętym w sobie.A potem się dziwił ,że żona znalazła sobie kochanka!Pewnie był wygadany ,miał cięty dowcip,podejście do kobiet.Wszystko to czego brakowało Any'emu

ocenił(a) film na 10
emigrant007

A mnie się zdaje, że Andy chciał popełnić samobójstwo, a nie zabić żonę i jej kochanka.

"A z drugiej strony Andy był bardzo małomównym człowiekiem,wręcz zamkniętym w sobie.A potem się dziwił ,że żona znalazła sobie kochanka!"

Nie czaję, szczerze mówiąc. Jak każdy, ty także na pewno masz jakieś wady. To znaczy, że nie dziwiłbyś się gdyby dziewczyna zdradziła cię z innym?

voagar

Nie czaisz ironii zawartym w tym zdaniu?

ocenił(a) film na 10
emigrant007

Nie czaję.

"Czy jedynym sposobem w latach 40-ych ub.wieku było strzelenie sobie w usta albo skroń?"

I tego też nie czaję, bo to pewnie także ironia. Uważasz, że Andy skoro chciał popełnić samobójstwo, powinien się powiesić, a nie zastrzelić?

W filmie Andy trzyma w samochodzie rewolwer i narrator nie wspomina nic o samobójstwie, po to, żeby nadać filmowi głębi i dwuznaczności. No i w sumie możesz uważać, że Andy chciał zabić żonę i kochanka:) Masz prawo i wolne pole do interpretacji, choć z dalszej części filmu nie wynika, żeby Andy miał zabójcze skłonności.

emigrant007

W opowiadaniu Kinga, na którym oparty jest scenariusz Andy zeznaje, że kupił rewolwer, żeby popełnić samobójstwo, lecz po kilku dniach rozmyślił się i wyrzucił go do rzeki.

tysiulec13

Ok.Ale chyba nie jest obowiązkiem widza po czy przed obejrzeniem ekranizacji dramatu,noweli czy powieści zapoznawanie się z pierwowzorem? Oceniajmy film jako suwerenną całość.Bez odniesień do pierwowzoru.W filmie nie ma ani słowa (mimo iż mamy narratora) ani słowa o tym co Andy chciał zrobić,zabić żonę czy siebie.I po co wyrzucał rewolwer do rzeki?.Żeby go nie kusił?Czy jedynym sposobem w latach 40-ych ub.wieku było strzelenie sobie w usta albo skroń?Jest wiele innych sposobów odebrania sobie życia.Brooks z powodu braku rewolweru powiesił się.Patrzenie na rewolwer w samochodzie nie dowodzi nam W FILMIE ,bo o nim cały czas piszemy jakie zamiary miał Andy.Może Frank Darabont zmienił tak jak zakończenie również i początek filmu??

emigrant007

Andy zeznaje, że kupił rewolwer, żeby popełnić samobójstwo, lecz po kilku dniach rozmyślił się i wyrzucił go do rzeki.Jesteś przekonany ,że w swoich zeznaniach(nawet w opowiadaniu Kinga)Andy mówił prawdę?

ocenił(a) film na 10
emigrant007

Ja jestem przekonany.

A to co robisz staje się śmieszne:)

ocenił(a) film na 10
voagar

I nie chodzi o to, że krytykujesz mój ulubiony film:)

Śmiesznym jest wysnuwanie takich wniosków. Powiedziałbym, że nie zrozumiałeś filmu, ale pewno zrozumiałeś. Po prostu robisz sobie jaja.

voagar

To czy Andy chciał zabić siebie czy żonę jest Twoim zdaniem krytyką ?Jest to po prostu analiza tego co MOIM ZDANIEM Andy chciał zrobić,a czego (wyrzucając ten rewolwer do rzeki) nie zrobił.Odpowiedź naprawdę nie jest tak jednoznaczna jakby się mogło po dalszym przebiegu filmu wydawać.Andy nie był typem człowieka ,który z powodu zdrady żony potrafiłby odebrać sobie życie.W więzieniu przeżył dużo gorsze rzeczy które go tylko psychicznie jak widzimy umocniły.Więc to samobójstwo też tak do końca nie jest oczywiste

ocenił(a) film na 10
emigrant007

"To czy Andy chciał zabić siebie czy żonę jest Twoim zdaniem krytyką ?"

"I nie chodzi o to, że krytykujesz mój ulubiony film:)"

I jest to według mnie krytyką? Chyba wyraziłem się jasno:)

Ja uważam, że na pewno był bardziej skłonny odebrać sobie życie, niż zabić żonę i jej kochanka. W sumie nie wiemy nic o jego stosunku do żony. Może tak bardzo ją kochał? A może poczuł się jak nic niewarty robal. Piszesz, że Andy nie był typem mężczyzny mającego powodzenie u kobiet. Może był tego świadom i myślał, że nigdy więcej nie zazna miłości?

voagar

Ja myślę dokładnie tak samo jak Ty!.I o to chodziło... Moim zdaniem kochał ją nad życie.Dzieci jak było widać nie mieli,więc całą swoją miłość przelał na żonę,ktora to niestety okazała się niegodna tej miłości.Zdrada człowieka ,którego kochasz tak mocno jak Andy żonę może zabić.Nawet bez rewolweru.Andy w końcu chyba zaczął się godzić z myślą ,że jest człowiekiem nic nie wartym.Gdyby nie zabito mu żony prawdopodobnie zostałby alkoholikiem bo i taki wniosek można wyciągnąć patrząc jak Andy popija prosto z butelki:)))))

ocenił(a) film na 10
emigrant007

Jest scena, gdzie Andy mówi do Reeda siedząc pod murem, że to on jest winny jej śmierci, bo kochał Ją nad życie, ale nie potrafił tego okazać. Przez co kobieta w końcu znalazła sobie kochanka i gdyby nie to, nie zginęłaby.

ocenił(a) film na 10
emigrant007

"Może Frank Darabont zmienił tak jak zakończenie również i początek filmu??"
mam pytanie, bo nie czytałem książki na której podstawie powstał• film.. Co dokładnie zostało zmienione w zakończeniu?

Maaaki

Andy w opowiadaniu po ucieczce nie poszedł do banku i nie wziął sobie forsy,którą to naczelnik Bob Gunton przez lata skrzętnie gromadził oszukując niezamożnych ludzi z okolicy

ocenił(a) film na 10
emigrant007

O ile pamiętam, w opowiadaniu Andy przed pójściem do więzienia, przekazał swoje pieniądze koledze. Kolega zainwestował je i gdyby Andy wyszedł kiedyś z więzienia, to miałby sporą sumkę. Niestety kolega umarł, ale zostawił klucz do depozytu ze wszystkimi potrzebnymi dokumentami pod kamieniem na polu. Ja wolę zakończenie filmu, ale zakończenie w opowiadaniu ma ten plus, że Andy nie dość, że przez cały czas musiał martwić się tym, czy ktoś odkryje dziurę w ścianie, to jeszcze była szansa, że ktoś np.może zacząć budować na polu drogę i klucz zaginie.

"oszukując niezamożnych ludzi z okolicy"

Oszukiwał niezamożnych ludzi? O ile wiem, naczelnik oszukiwał chyba państwo, bo w zamian za łapówki użyczał swojej taniej siły roboczej.

voagar

Masz rację .Ludzie płacili mu za tą właśnie tanią dla nich siłę roboczą .To prawda z tym przekazaniem pieniędzy koledze to troszkę nie tak.Przecież skazano go na podwójne dożywocie chyba bez możliwości zwolnienia warunkowego.A i kolega mógł okazać się niezbyt uczciwy wobec Andy'ego biorąc te pieniądze dla siebie.Z tego co piszesz wynika jasno,że Andy planował ucieczkę zanim trafił do Shawshank jakby chciał powiedzieć "I tak wam ucieknę":))))Jak Maks w "Seksmisji"

ocenił(a) film na 10
emigrant007

"To prawda z tym przekazaniem pieniędzy koledze to troszkę nie tak"
Znaczy gdzie popełniłem błąd?:) Bo wydaje mi się, że zamieściłem same suche fakty, nie podlegające interpretacji:)

"bez możliwości zwolnienia warunkowego"

Tego nie pamiętam, ale skoro tak mówisz, to tak pewnie było.

Po pierwsze, myślę, że Andy miał nadzieję, że w jakiś sposób kiedyś wyjdzie z więzienia, niekoniecznie planował ucieczkę, bo tego się nie da zaplanować tak hop siup. Po drugie, wydaje mi się, że Andy przed wydaniem wyroku zajął się kasą, więc nie wiedział ile będzie siedział.

Akurat Andy nie martwił się chyba uczciwością przyjaciela:)

W ogóle, czytałem dawno, więc mogę się jednak gdzieś mylić:)

voagar

Nie Ty absolutnie!.Nie zrobiłeś błędu .Tylko MOIM ZDANIEM S.King troszeczkę się zapędził i pofantazjował.Może dlatego w filmie widzimy bardziej sensowne zakończenie odnośnie tych pieniędzy.Bardziej wiarygodne.Ba! Dające nawet widzowi pewną satysfakcję.Z tego co wiem S .King nadzorował całą produkcję filmu i zgodził się bez wahania na takie czy inne różnice pomiędzy opowiadaniem a filmem.Nie wyszło to na złe.Było przynajmniej bardziej zaskakująco niż w książce

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones