Na początku muszę przyznać, że do obejrzenia tego filmu zabierałem się dość długo. Pomimo upływu czasu nadal trzyma się on iście kapitalnie. Aktorstwo jest na wybitnym poziomie. Michael Jordan i Leonardo DiCarpio stworzyli duet nie do zapomnienia. Świetną rolą popisał się także Elvis Presley. Strasznie się cieszę, że koniec końców zdał tą maturę. Mimo wszystko film nie obył się bez pewnych mankamentów. Moim zdaniem w roli naczelnika równie dobrze mógł się spisać Borys Szyc, a w roli naczelnej cioty więzienia kapitalnie odnalazłby się Tomasz Karolak. Koniec końców film jest niesamowity. PS: fajną ciekawostką jest przedstawienie mody policji na przestrzeni lat, a także danie smaczku w postaci Julka z filmu pdt.: "w lesie dziś nie zaśnie nikt" (grubasek, który zdechł na początku filmu)