nie wiem czy to liryczne arcydzieło czy poetycka mordęga. bez wątpienia jednak niesamowite trio
cembrzyńska/nowicki/zelnik
i dlatego zdecydowanie polecam
Zdecydowanie moręga. No można by jeszcze tego filmu używać do straszenia dzieci jako propagandówki antynarkotykowej.
Też czytam ten film jako alegorię przerażających skutków ćpania, ale nie zmęczył mnie tak bardzo. Po parunastu minutach, gdy się przyzwyczaisz do zawodzeń i dziwnej narracji, idzie obejrzeć do końca bez zatrzymywania i klęcia. Oczywiście to moje zdanie. :) Film jest trudny, nie wiem czy go odebrałam jak należy, ale a pewno wyróżnia się nowatorską formą. Nie wiem czy do niego wrócę, ale było warto go poznać, jako etap Kondratiuka pomiędzy "Pełnią", a resztą jego realizmu magicznego.