Załamałam się. Czy znajdę kiedyś film, gdzie najpierw rozkwita miłość a potem jest seks, a nie na odwrót ? Czy znajdę film, gdzie na pierwszej randce "zakochani" są nieśmiali i idą na spacer, a nie do łóżka ?!
Chłopak zabiera dziewczynę na boisko, żeby pooglądać deszcz meteorytów... ja już się nastawiam na odrobinę romantyczności, a oni zaraz się rozbierają i znowu seks.. zanim spadł chociaż jeden meteor...
Dlaczego wszystko musi się kręcić wokół seksu ?!
Niech robią oznaczenia na filmach - seks -> "miłość" lub miłość -> seks, żebym wiedziała czy chce to oglądać...
polecam Pamiętnik- wydaje mi się że to właśnie taki film jakiego szukasz:)
jest rewelacyjny i opowiada o czystej pięknej miłości
a mnie ciekawi dlaczego na tym forum nie ma glosow, ze w filmie jest za duzo/b.duzo nagosci? procz starszej pani moglismy zobaczyc wszystkie bohaterki w calej okazalosci. na forum amerykanskiego ciacha jest kilka tematów, ze to pornos a tu cisza.. czyzby inni odbiorcy?
Być może dlatego, iż nagość ukazana w tym filmie nie jest przedstawiona w sposób wulgarny i narzucający coś widzowi (przeciętnemu odbiorcy w dzisiejszych czasach). Wszystko co można było obejżeć w tym filmie to nic innego, jak to co w życiu nas dotyczy. Nagość/bliskość z drugą osobą jest nieozdowną częścią naszego życia, skutkiem targających nami emocji i uczuć, a wszystkie sceny przedstawione w filmie są obrazem tego co w życiu sami doświadczamy...
tak, ale czy pokazanie o jedna naga aktore mniej cos by zmienilo? czy pokazanie od stop do glowy nagiego ciala blondyny bylo niezbedne, by ukazac to o czym piszesz? czy jak ogladales te scene wlasnie to chodzilo Ci po glowie? i co mi calkowicie nie pasuje, to, to jak blondyna ma ubrana koszule po scenie seksu gdy kloci sie z kochankiem. dla mnie wyglada to tak, jakby miala miec za chwile robione zdjecie do magazynu. dla mnie ten film jest bardziej wulgarny, bo tam wulgarny seks jest udawany, a tu nagosc jest prawdziwa, a jest jej b. duzo.
całkowicie zgadzam się z Tobą majkahsm.
Film pamiętnik powianiem Ci się spodobać, bo pewnie widziałaś już "szkołę uczuć" czy "licencję na miłość". w tej chwili to mi przychodzi na myśl.
Ja najpierw przeczytała książkę,a dopiero potem obejrzałam film mogę jedynie powiedzieć,że książka się broni jest w niej więcej romantyzmu , choć nie ukrywam ważnym aspektem też jest sex a właściwie cielesność, zastanowię się nad jakimś dobrym romantycznym filmem ( ale nie romansem) i podeślę później swoją propozycje jeśli nadal szukasz czegoś takiego
Czyli są jeszcze ludzie myślący tak jak ja... Miło :) Z tego co proponujecie nie obejrzałam jedynie "Jakoś leci". "Pamiętnik" i "Szkoła uczuć" są świetne :)
Ale szkoda ze nie odrozniasz seksu od kochania sie z druga osoba(ta ukochana). Bo kochanie sie z druga osoba to nie tylko przezywanie zmyslowe ale i przezywanie psychiczne chwili ktora trwala podczas deszczu meteorytow a uczczenie romantycznej chwili nie konczy sie tylko snobistycznym piciem wina ale jak wczesniej napisalem psychicznym przezywaniem chwili uniesienia ktora sie uwidacznia w fizycznym kochaniu sie:P Nie chce nikogo oceniac ale widac ze ktos takich romantycznych chwili nigdy nie przezyl ja bym dal duzo zeby przezyc takie chwile podczas deszczu meteorytow:P a co do seksu to ci bohaterowie uprawiali ten seks ale przy kamrze bo chcieli sie sprzedac w branzy porno to jest malo romantyczne:P pozdro
Kochanie się z drugą osobą, a zwyczajne zaspokajanie popędów ludzi się niekochających to dwie odrębne kwestie. Szkoda, że słowo miłość tak się zdewaluowało. Niestety powodem jest właśnie zła kolejność. Pozdrawiam
To niezwykle rzadkie, by na pierwszej randce poleciały takie iskry i fluidy, by para uznała "kocham ją/go na zabój" i do dzieła. Także zgadzam się z Tobą, w większości przypadków taki pośpiech to zwykła chęć zaspokojenia potrzeb, w tym też tych ambicjonalnych. Zdarzają się historie rodem z Titanica, gdzie para dosłownie po paru dniach uwielbia się tak bardzo, że idą na całość bez wątpliwości, że się kochają, ale i tu powinno to być wyraźnie podkreślone. W realnym życiu to nie tylko rzadkie ale też budzące niepewność, bo nawet jeśli jednak strona zakochuje się natychmiast, skąd gwarancja, że druga czuje to samo i że to nie tylko chwilowe zauroczenie. Także też jestem w teamie, że najpierw miłość, wejście w związek, a potem seks.
Obejrzałem ten film i mnie zatkało po prostu albo się starzeje albo hmmm... sam nie wiem nie wiedziałem, że kiedyś to powiem ale - nie znacie może jeszcze jakiś innych filmów tego typu?:) Heh a jeśli chodzi o poruszany tu wątek nagości i sexu to ja uważam, iż właśnie bez tych dwóch, ten film stracił by na wartości. Nie twierdze również, że film ten powinien nośic miano pornusa a propo odnosząc sie do wypowiedzi dzebedisa to chyba naprawdę nigdy wcześniej nie oglądałeś/aś żadnego pornusa. "nie rozumiem dlaczego ta blondyna ma ubraną koszulę po scenie sexu" hehe może właśnie miało to na celu zmniejszenie tej niechlujnej nagości, która przecież właśnie niektórym aż tak przeszkadza pfff. A i nie widzę nic złego w tym, że sex poprzedza miłość, wręcz przeciwnie jeszcze bardziej popieram taką kolejność bo patrząc na twoją wypowiedź uważam, że należy podziwiać ludzi którzy potrafią odnaleźć miłość po tak strasznym występku jakim jest w twoim przekonaniu pierszeństwo sexu. błeee nie wiem czemu ale żal mi Cie majkahsm i dziwie się, że nie możesz znaleźć filmu w których jak ty to napisałaś "zakochani najpierw idą na spacer" których jest przecież masa. No ale pewnie lepiej jest udawać niewiniątko i pisać: ohh jak to się załamałam oni znowu poszli najpierw do łóżka! błeee żal mi Cie naprawde. A i jeszcze jedno do dzebedisa odpwiedz mi proszę skoro ten film to pornus to jestem ciekaw co w takim razie sądzisz hmmm np o dzisiejszych teledyskach ? błeee tylko nie pisz mi, że żadnego nie widziałaś.
"Nie twierdze również, że film ten powinien nośic miano pornusa a propo odnosząc sie do wypowiedzi dzebedisa..."
"A i jeszcze jedno do dzebedisa odpwiedz mi proszę skoro ten film to pornus..."
Nie uwazam, ze ten film to pornos i nie uwazam amerykanskie ciacho za pornos! Jestem jedynie zdziwiona dlaczego tu ludzie nie pisza, ze ten film to pornos skoro pisza tak przy amerkanskim ciachu. Jasne teraz?
"nie rozumiem dlaczego ta blondyna ma ubraną koszulę po scenie sexu"
to nie jest moj cytat, ani sens mojej wypowiedzi wiec nie odniose sie do tego komentarza
Taka kolej rzeczy że najpierw jest pociąg fizyczny do innej osoby. Miłość rozkwita potem, do tego potrzebny jest czas ;))
majkahsm: mi przychodzi na myśl "Siedem dusz". tam zachowana jest prawidłowa kolejność:] może Ci się spodobać się "Holiday", bo tam przedstawione są dwa zupełnie odmienne związki. a co do niektórych powyższych wypowiedzi, to nie ma się co przejmować, może niektórzy są na etapie "jeśli sprawdzi się w łóżku, pomyślę o niej/nim poważniej". no ale nic - każdy ma prawo do własnej filozofii życiowej. pewnie to ja jestem niedzisiejsza.
kolejna niedzisiejsza poleca tak z marszu "Miłość w Seattle" (nie mylić z Bezsennością w Seattle), "Nick i Laila" (na tym filmie popłakał się jeden znajomy romantyczny facet...), "Listy do Julii", "Adam", "Ps.I love you","Ogród Luizy","Po prostu miłość" czyli "Last Chance Harvey" narazie tyle :-)
widzisz jest nas więcej, ze swej strony polecam jeden z moich ulubionych "życie ukryte w słowach" oraz "czarny balonik"
Dla dojrzałego widza i dojrzałej osoby takie sceny na pewno nie są gorszące...No i co z tego, że, cytuję "Chłopak zabiera dziewczynę na boisko, żeby pooglądać deszcz meteorytów... ja już się nastawiam na odrobinę romantyczności, a oni zaraz się rozbierają i znowu seks.. zanim spadł chociaż jeden meteor..." skoro między nimi była tak wielka miłość! Wydaje mi się, że autor chciał pokazać szaloną, młodzieńczą miłość, która okazała się prawdziwa i tak ogromna! Dla mnie piękny film. Genialna postać, w którą wcielił się Freeman. Pozdr :)
polecam jeszcze "Zaklęci w czasie" świetny film płakałam jak głupia i jeszcze jeden z moich ulubionych "Twój na zawsze", ale ten trzeba obejrzeć koniecznie do końca żeby zrozumieć całą treść;)
Tak, ja też.
Też czekam i się dziwię, że bohaterzy filmów łatwiej nawiązują kontakt tego rodzaju, a potem jest wielkie halo, bo mówią "kocham".
o_O
Filmy romantyczne są ładne.
Ten, choć było w nim sporo nagości jak na film obyczajowy, poruszył mnie kilkoma scenami.
Mam podobne zdanie. Pierwsza połowa filmu to tanie porno dla ubogich z prawie chaotycznie posklejanymi scenami. Druga część zmywa plamę, ale w mojej opinii 6/10 to maks. Skusiłem się dla Stany Katic :), która jak się okazało po fakcie zagrała tylko epizodyczną postać.
Piękny i mądry wpis. Faktycznie takich filmów nie ma zbyt dużo... np. "Jaśniejsza od gwiazd" (o dziwo Tarantino bardzo wychwalał ten film), "Love story" (nie sugerować się banalnym tytułem),
"Noce w Rodanthe" i oczywiście "Cinema Paradiso". itd. Miłego oglądania!
>Załamałam się. Czy znajdę kiedyś film, gdzie najpierw rozkwita miłość a potem jest seks...
Mądra z Ciebie dziewuszka. hih ;)
Taki film? Hmm... np. Igraszki losu (Serendipity):
http://www.filmweb.pl/film/Igraszki+losu-2001-9445
Kobiecie z wrażliwym sercem powinien się spodobać. ;)
>Czy znajdę film, gdzie na pierwszej randce "zakochani" są nieśmiali i idą na spacer, a nie do łóżka?!
No to może jeszcze dwa:
Siworae - pierwowzór "Domu nad jeziorem - 2006".
http://www.filmweb.pl/film/Siworae-2000-121692
Medianeras - Obraz nakreślony mocną, zdecydowaną kreską. Początkowo trochę depresyjny, ale warto obejrzeć do samego końca.
http://www.filmweb.pl/film/Medianeras-2011-614894
"Szkoła uczuć" może Ci się spodobać :) Bardzo pięknie i subtelnie pokazana miłość krok po kroku zamiast, jak to trafnie zauważyłaś, od razu hop do łóżka. Też czegoś takiego nie lubię i też byłabym wdzięczna za odznaczenia podobne do tych, które zasugerowałaś. Może kiedyś takie wymyślą :) Mogę Ci też polecić zainteresowanie się produkcjami dalekiego wschodu, gdzie przykładowo Koreańczycy zrobili własną wersję "Seksu w wielkim mieście" i już na wstępie zmienili tytuł na "Pocałunek w wielkim mieście", co sugeruje widowni, że może się spodziewać właśnie takiej słodkiej, delikatnej miłości, zamiast od razu łubudubu.