Zachęcony innymi filmami z duetem Wilder/Pryor, postanowiłem w wolnej chwili obejrzeć Sobowtóra..
Niestety.. Moim zdaniem scenariusz pisały dwie osoby, z czego pierwsza napisała część od początku filmu do wizyty Elegancika(Dibbs), a druga od polowania do konca filmu.
~~ Szkoda! Pomysł był naprawdę dobry, tylko rozwiniecie kiepskie.. ~~
Od wspomnianego fragmentu, film stal się nudny, przewidywalny, niezrozumiały i nieśmieszny(wałkowany od lat motyw przejęcia własności lub zabójstwa..).
Kilka dni temu oglądałem Transamerican Express i dużo bardziej mi się spodobał!
Sobowtór jako jedyny z tej serii filmów nie zaskoczył mnie pozytywnie..
W wolnym czasie można obejrzeć, ale cudów nie oczekujcie..