Bo jakość filmowa jest właśnie na poziomie jego produkcji ( nie mam na myśli spraw czysto historycznych i niewątpliwej wiedzy p.Bogusława). Ale nakręcić film wojenny który wygląda jak zabawy grup rekonstrukcji historycznych, z udziałem tego samego transportera , samochodów, czołgów i ludków poprzebieranych raz za Niemców, potem za aliantów i ruch oporu- to może podobać się tylko tym którzy biorą udział w zabawie, widzowi niekoniecznie.