Rozumiem,ze niektorzy racjonalnie myslacy czlonkowie zdrowego spoleczenstwa sa zniesmaczeni iloscia zawirowan w obrazie,ale film wlasnie taki ma byc i nie mozna go traktowac na powaznie<wogole sie da ?>.
Kreacja Keatona wgniotla mnie w posadzke...ogladalam film pare razy i dopiero za trzecim sie zorientowalam kogo widze na ekranie :)
Wogole film swietny i bez gadania,chociaz nie ulubiony.
A Burton...kocham tego goscia za to,jak filmy i aktorow prowadzi.Tim ma tak charakterystyczny styl,ze kiedy wlaczasz film wiesz,po prostu wiesz,kto go nakrecil.
Pytanie<na ktore nie trzeba odpowiadac(lol)>:Jaka postac z Beetle Juice najbardziej wam sie podobala ?