PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32140}

Solaris

Solyaris
7,3 10 682
oceny
7,3 10 1 10682
7,3 20
ocen krytyków
Solaris
powrót do forum filmu Solaris

Planeta posiada magiczną zdolność, aby bezpośrednio ucieleśniać twoje najgłębsze traumy, marzenia, lęki, pragnienia. Najbardziej skryte w twoim wnętrzu. Bohater filmu znajduje pewnego poranka jego zmarłą żonę, która popełniła samobójstwo dawno temu. Więc nie tyle zostaje zrealizowane jego pragnienie, ale poczucie winy. Gdy bohater zostaje skonfrontowany z upiornym klonem, tak jakby to była jego zmarła żona, mimo że wygląda na to, że jest głęboko współczujący, zaangażowany duchowo, zamyślony i tak dalej, jego podstawowym problemem jest to jak się jej pozbyć.

To co sprawia że "Solaris" jest tak wzruszające to to że przedstawia nam tragiczną subiektywną sytuację kobiety, jego żony, która obawia się tego, że nie posiada swojej wewnętrznej zawartości, by w pełni być sobą. "Ja nawet nie znam samej siebie. Kim jestem? Jak tylko zamknę oczy, nie mogę przywołać tego jak wygląda moja twarz." Na przykład, posiada luki w swojej pamięci dlatego, gdyż wie tylko to,co wiedział o niej jej mąż. Ona jest po prostu jego spełnionym snem, a jej prawdziwa miłość do niego wyraża się w jej desperackich próbach zniszczenia siebie, połknięcia trucizny, czegokolwiek by oczyścić z siebie przestrzeń bo odgaduje, że on tego właśnie chce.

Jest względnie łatwo pozbyć się rzeczywistej osoby. Możesz opuścić jego lub ją,zabić go lub ją, cokolwiek, ale ducha widmowej obecności jest o wiele trudniej się pozbyć. Przylepia się do ciebie, jak coś w rodzaju cienistej obecności. To z czym mamy tutaj do czynienia to najniższa męska mitologia. Ten pomysł, że kobieta nie istnieje na swój własny sposób, że kobieta jest jedynie urzeczywistnionym marzeniem mężczyzny albo nawet, tak radykalnie jak twierdzi antyfeminizm - urzeczywistnieniem męskiego poczucia winy.

Kobiety istnieją ponieważ mężczyźni pragną stać się nieczyści. Jeśli mężczyzna oczyści swoje pragnienia,pozbędzie się swoich brudnych materialnych, fantazji, kobieta przestanie istnieć. Na końcu tego filmu,mamy pewien rodzaj komunii świętej, jego pojednanie, ale nie ze swoją żoną, lecz ze swoim ojcem.

ocenił(a) film na 7
nephilim_718

Pierwsze zdanie tego komentarza przywodzi mi na myśl bardziej Świt Czarnego Słońca, niż filmowe dzieło będące tematem wypowiedzi.
Najgłębsze zakamarki człowieka nie koniecznie i nie zawsze są lokowane w postaci drugiego człowieka, a ocean materializuje jedynie postaci ludzkie (w każdym razie jest tak na etapie ukazanym w filmie/powieści).
Stanowczo nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że podstawowym problemem głównego bohatera jest kwestia pozbycia się "klona" żony.
Czemu ujmuję słowo "klon" w cudzysłowie? Ponieważ postać ta jedynie z początku jest klonem. Z każdą kolejną chwilą staje się bardziej człowiekiem - indywidualnym człowiekiem.
I to jest właśnie problem.
Zarówno dla Krisa, jak i dla Hari.
Czym jest człowieczeństwo? Gdzie zaczyna, a gdzie kończy się człowiek?

Naphilim_718 ciekawie porównał materializowane przez ocean postaci do widmowej obecności. To porównanie podoba mi się, ponieważ wprowadza w kolejne ścieżki interpretacyjne. Jednak - istota kobiety jako źródło męskiej nieczystości? Bzdura. Bzdura wierutna.
Człowiek potrzebuje drugiego człowieka, jako lustra, jako swoistego punktu odniesienia. Bez punktu odniesienia nie widać nic - charakteru, wartości, cech. Nie istnieje dusza?
Kobiety to zwierciadło dla męskości.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones