PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33510}
6,1 29 924
oceny
6,1 10 1 29924
5,7 6
ocen krytyków
Solaris
powrót do forum filmu Solaris

Filmowi udaje się niestety tylko zainteresować dobrze przygotowanym tłem czasowym, ale wątek egzystencjalny czy jak ktoś chce psychologiczno-moralny, do którego odnosi się książka jest zbeszczeszczony. Wszystko jest dopowidziane, a oczywistość aż się przelewa. Sens jest nikły, koniec płaczliwy. Można oglądnąć dla głównego bohatera i dobrze przedstawionej futuryzacji. Ale ci, którzy przeczytali niech się za to nie biorą. Nie warto

użytkownik usunięty
comadreja

oj niestety muszę się w pełni zgodzić z powyższym. To że pominięto całkowicie wątek Solaris, czyli rozważań nad samotnością planety itd itp, jest w sumie zrozumiałe - trzeba by cały serial wyprodukować żeby przedstawić to co w książce. Ale to że wątek "międzyludzki" tak koszmarnie wyr*chano, to zbrodnia. Nożesz...wamać. Reżyser dodał nawet z dupy jeża usuniętą ciążę, żeby na wszelki wypadek zrozumiałe było dlaczego Chris opuszcza swoją ukochaną w wielkim gniewie (z pominięciem najważniejszego ciężaru Chrisa czyli sugestii "tara-riri, cieniara jesteś i tylko tak dramatyzujesz, wcale nie pykniesz sobie tą strzykaweczką co to ją trzymam w szafce w łazience...").
Marny film, a szkoda.

ocenił(a) film na 1
comadreja

Love story w kosmosie i to tak płytkie, że Tytanic przy tym to arcydzieło grające na emocjach. Twórcy filmu nawet się nie starali ukazać istoty filmu. Przecież są w kinematografii filmy S-F ukazujące głębię, rozterki i zadające pytania (Odyseja kosmiczna, Łowca androidów).
Solaris czytałam kilkakrotnie, podobnie jak większość twórczości Lema, za każdym razem znajdując coś co w danym czasie dla mnie jest ważne lub przykuwa szczególną uwagę. Więc chyba można było zaproponować jeden aspekt książki. Soderbergh zrobił z książką to samo co z nią by zrobiła krowa, zeżarł, przeżuł, a po jakimś czasie pokazał efekt końcowy, czyli wielką amerykańską KUPĘ.

ocenił(a) film na 9
comadreja

nie można zaprzeczyć oczywistej zmiany tematyki, komercjalizacji itd., aczkolwiek sugeruję akurat do tej wersji podejść tak, jak gdyby nie nosiła wspólnego tytułu z książką Lema. Film jest dopasowany do standardów odbiorcy kina hollywoodzkiego, co nie znaczy, że nie może być filmem ambitnym.
Jednym słowem - nie ma co się burzyć o zmianę głównego wątku, bo kino różni się swoimi prawami od literatury i nie zmieni tego nawet Tarkowski.

comadreja

Film kompletnie niezrozumiały dla osób, które nie czytały ksiązki a marny dla tych którzy czytali. Myslę, że lepiej byłoby dla niego, gdyby miał inny tytuł i nie kojarzył się tak w oczywisty sposób z całą książką. Mógłby to być np; "SOLARIS: cośtamcośtam" i był wariacją reżysera na temat"cośtamcośtam" (w tym przypadku ewidentnie watek romansowy bohaterów pokazany przez ładne zdjęcia, muzyka, scenografia, taki videoclip, bez żadnej głębi, ot jedna wierzchnia warstwa).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones