wcześniej z nudów prawie zasnąłem, tym razem uważnie próbowałem wystudiować tragizm
filmu, jego religijną momentami głębię i powiem tak - klimat nawet tam jakiś jest, do Moon
to się nie umywa, ale podejmuje "inne niż zwykle w filmach sf kwestie" za to bonus, bo tak
naprawdę to średnie kino, pewnie dla wielu zbyt ciężkostrawne