Niebo a ziemia. Film jest tragicznym nieporozumieniem, nie oddaje sprawiedliwości książce. Czytając "Solistę" czułam dramat dziejący się w Skid Row i w życiu Nathaniela. Film pokazuje historię człowieka, który ma wielki talent... kropka. Jamie Foxx nie podołał roli choć liczyłam, że mu się uda (jest dobrym aktorem) jednak jego gra jest okrutnie, brutalnie wręcz płytka, a jego interpretacja postaci Nathaniela nijak ma się do tej przedstawionej w książce. Robert Downey Jr. radzi sobie lepiej, widać, że gra zamiast się wydurniać, ale również nie czuję w nim prawdy - nie zgłębił w dostatecznym stopniu osobowości Steve'a Lopeza. Niestety, ponieważ jest to historia prawdziwa, a nie tylko "oparta na faktach", twórcy filmu nie maja wyjścia - muszą trzymać się książki. Zamiast tego pozwolili sobie na puszczenie wodzy swej ułańskiej fantazji. Dlatego też, może gdybym najpierw obejrzała film, moja ocena byłaby inna. Jednakże po przeczytaniu książki ocena wyższa niż 1 byłaby niesprawiedliwa. Lepiej posłuchać soundtracku do tego filmu niż w ogóle go oglądać.