PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=709328}

Mourning Grave

Son-nyeo-gwi-dam
5,7 702
oceny
5,7 10 1 702
Son nyeo gwi dam
powrót do forum filmu Son-nyeo-gwi-dam

Film wcale nie jest drewniany . Bardzo ciekawy i dzięki morałowi jaki tu płynie na pewno zapamiętany przeze mnie . No i Kim Son Eun jedna z najładniejszych kobiet . Ma wyjątkowy uśmiech. Zrobił sobie dzisiaj Koreański maraton z Exit , Mission possibile i wołanie z grobu i to był dobrze spędzony czas . Polecam ten film jest bardzo ciekawy .

ocenił(a) film na 10
zhangzy

Przykłady z życia.

Pierwszym przykładem jest historia Dagmary Przybysz. Ja nie wierzę w samobójstwo. Nikt normalny nie wieszałby się w toalecie, bo to nie ma sensu. Ma sens, gdy chcesz kogoś zabić, nie ma kamer. Dziewczyny musiały zazdrościć jej urody i ją zabiły. Mogło być tak, że kazały jej to zrobić, a ona musiała słuchać, w nadziej, że w końcu odejdą. Tym samym nie ma śladów, a z drugiej strony nawet jak jakieś ślady były, to mogli zatuszować. Morderstwo w szkole angielskiej brzmi gorzej niż samobójstwo. Tak jak pisałem, uroda i zazdrość. Tam najlepiej nie przyznawać się, że jest się Polakiem. Wyspa pełna szumowin, stukają sami siebie jak to w filmie "Wszystko zostaje w rodzinie" - można rozumieć to dosłownie. Anglicy to kraj, który wywołał niejedną wojnę między innymi krajami, a sami chowali się jak tchórze. Później skupowali kopalnie diamentów i złota za grosze. Mam nadzieję, że ta wyspa kiedyś zatonie za te wszystkie krzywdy wyrządzone innym krajom. Niech się cieszą, że Dagmara nie była z mojej rodziny, bo po tej szkole by nawet kamień nie został.

Druga historia, tym razem w Polsce, dotyczy Ani Halman. Mamy do czynienia z ładną dziewczyną, która nie potrafiła sobie poradzić psychicznie z tym, co ją spotkało w klasie.
Klasa przyglądała się temu, co się wydarzyło i nikt nie reagował. Nauczyciele włącznie z dyrektorem chcieli sprawę zamieść pod dywan. Historia niczym z tego filmu, tylko nieco inaczej to wyglądało. Oglądałem film, który nakręcono o tej sprawie i ta obojętność była kropka w kropkę. Czasem się zastanawiam, na czym polega ta obojętność. Czy w wieku szkolnym wielu z nas jest otępiałych umysłowo? Taki przykładowy uczeń, ma dużo obowiązków, zmartwień siedzi na lekcji i nagle dzieje się coś odbiegającego od rutyny, ciężko ci zebrać myśli, by podjąć właściwą decyzję. Każdą osobę w klasie znasz, ale możesz nie znać wszystkich relacji prywatnych. Nie wiesz, czy oni są np. parą, lub klasa nie robi żartów, o których tylko ty nie wiesz (nie powiem pranka, bo w tamtych latach takie słowo było dla wielu obce).
Mówię tak ogólnie, a nie odnośnie do sprawy Ani.

W takiej sytuacji liczą się często sekundy, w których ty musisz podjąć właściwą decyzję, ale jesteś tak zmieszany, że nie wiesz, jak zareagować. Nikogo nie usprawiedliwiam, z tych uczniów, chciałbym tylko zrozumieć. Sam miałem pewną sytuację w klasie, gdy nauczyciela nie było podczas przerwy. Nie było to porównywalne z tym, co spotkało Anię, ale jednak klasa się temu przyglądała, włącznie ze mną. Nie mówię o zwykłych wygłupach, jakich pełno, ale o czynach karalnych. Naprawdę ciężko jest zareagować prawidłowo, gdy wszystkich znasz, a masz na to tylko "sekundy". Gdyby to się np. powtarzało, to wiem, że postąpiłbym inaczej. Prawo uczniów nazywa dziećmi, którzy nie mają praw, bo nie potrafią "samodzielnie myśleć", a gdy dochodzi co do czego, to dzieją się cuda.

Głównym powodem jest to, że w szkołach uczą głupot na wychowaniu zamiast rozmawiać o takich sprawach. Pamiętam pewną lekcję wychowania, jak nauczycielka kazała wyjść chłopcom z klasy, bo chciała porozmawiać z nimi na babskie tematy. Był to dla mnie szok i poczułem się, jakby mi ktoś przywalił krzesłem w głowę. Dzielenie klasy na płeć i zapominanie o tym, że nie wolno dyskryminować, trzeba rozmawiać wspólnie z całą klasą na każdy temat. Dla mnie to było poniżające i odbiło się na mojej psychice, niezależnie od tego, o czym ona chciała z nimi porozmawiać. Nauczyciele nie są przygotowani do tego, by być dobrymi wychowawcami, a już ocena z wychowania to dla mnie porażka w nauczaniu. Pamiętam również, jak na lekcji wychowania, spytała ucznia, co by wolał: "dobrą kucharkę czy mądrą kobietę", to tak jakby powiedziała, że wszyscy dobrzy kucharze są debilami, masakra z takim nauczycielem i nauczaniem.
Mam nadzieję, że teraz osobom potrzebującym pomocy jest łatwiej, ze względu na internet, łatwiejszy kontakt, bo na pewno nie można liczyć na szkoły, mam tu na myśli polskie i również te angielskie (innych krajów nie chcę wymieniać, bo nie mam takiej wiedzy).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones