Kolejny film o zombie, i choć dla odmiany duński, niestety wypadł bardzo słabo. Przez większą część filmu nic się nie działo, oglądaliśmy tylko typowe sceny z procedur kwarantanny. Końcówka filmu zawierała więcej akcji, ale co z tego skoro była tak głupia? Każde zachowanie bohaterów było nierozsądne, że aż się zdziwiłam jak oni do cholery w ogóle tak długo przeżyli? Zaczynając od tej całej wyprawy przez miasto, żeby obadać teren. Mając w świadomości, że zainfekowani ludzie są agresywni, więc zamiast uciekać to Casper jako chojrak z bronią, chce Bóg wie co zrobić. Kolejne, głupia scena, w której aż się modliłam, żeby tą małą, debilną dziewczynkę coś zeżarło-> co tam, że epidemia, wiem, że była mała, ale no cholera jasna, nie bez powodu siedzieli w domu okrytym brezentem, a ta kurczaki, szuka jakiegoś królika, no ja pierdziele...Koniec końców cieszyłam się, że ją w końcu babcia pogryzła. Przyjęcie matki Sonji do domu było równie głupie, każdy wie, że ugryzienie zawsze kończy się infekcją, a ci się łudzą, że co? Wyzdrowieje? Nie zamieni się w zombie? Mogłabym tak jeszcze długo wymieniać idiotyczne zachowania bohaterów, ale szkoda mi czasu i nerwów. Film był nudny, zachowania bohaterów bezmyślne do granic możliwości, odradzam stanowczo.