Myślę, że poza muzykami i pasjonatami, przeciętny widz nie odnajdzie w tym filmie niczego tak naprawdę ciekawego. Bardzo podobny (i zarazem mocno odmienny) do It Might Get Loud.
Cóż no, chyba trzeba się trochę interesować tematem, by z pasją oglądać film dokumentalny;) zwłaszcza, jeśli chodzi o muzykę.
Ja się zgadzam. Oczekiwałem więcej. Podobały mi sie zdjęcia i muzyka. Sama "opowieść" mnie nie ujęła za serce.