Widać było, że twórcy chcieli stworzyć typowy slascher, ale wyszło im to wręcz fatalnie. Złe jest w tym filmie wszystko, począwszy od banalnego pomysłu, sztucznej gry aktorów i dennych dialogów, które były denerwujące na tyle, że odechciewało się dalszego oglądania. Na prawdę nie rozumiem, co może się w tym horrorze podobać. Totalna porażka. Momentami nie wiedziałem czy się śmiać, czy płakać. Możliwe, że to i to byłoby odpowiednie do sytuacji.
Powiedziałbym inaczej: Widać, że twórcy chcieli stworzyć typowy slasher, stworzyli typowy slasher, i jak to w przypadku typowych slasherów - wyszło kiepsko. Czas na takie filmy minął kilkadziesiąt typowych slasherów temu. Co lepsi twórcy zauważyli to i kręcą slashery w celu zabawy konwencją, bo poważne podejście do tego gatunku skutkuje takimi potworkami jak właśnie Sparrow.
Stworzyli typowy slascher, w którym przerażają aktorzy i ich denne dialogi. Wiadomo, że sama konwencja jest już przestarzała, ale zastanawiam się , co by było gdyby aktorstwo było na wyższym poziomie.