W filmie nie ma żadnych realiów pola walki. W żaden sposób nie odwzorowano prawdziwego delta force. Poruszają się jak sieroty a nie siły specjalne. Ale film ogólnie spoko.

+Abraxus
Cóż, miałem na myśli realia pola walki tworzone na potrzeby filmowe. Gdyby ktoś chciał pokazać prawdziwe realia pola walki (niezależnie od rodzaju sił), to żaden widz nie przetrwałby w kinie nawet kwadransa. Po prostu nuda!

Realia pola walki miałeś w Helikopter w ogniu, jarhead, polska Karbala była całkiem dobra. Generation Kill. Tam było mało walki ale generalnie wszystko pokazane jak trzeba. Rewelacyjny film 13 Hours The Secret Soldiers of Benghazi. Czy też Ocalony. I jeszcze świetna akcja w Wróg nr 1.
Jest mnóstwo filmów wojennych w które odzwierciedlają wszystko tak jak należy lub z niewielkimi błędami.

+Abraxus
Prawdziwymi realiami (to nie tautologia!) pola walki są: nuda, monotonia, robienie okopów albo sypanie piachu do worków, a potem jatka, przerażeni, obesrani i oszczani (tak, tak!) walczący o przeżycie żołnierze, w razie potrzeby "witaminowe" tabletki albo czekoladki z amfą, okrucieństwo walki wręcz, euforia, chwile bezprawia i chlania po zakończonym boju, żarcie i spanie, a potem od nowa to samo.
Z wielu filmów wojennych pewnie dałoby się zrobić całkiem realistyczny klip, ale pojedynczo? Chętnie obejrzę, jak mi podrzucisz jakieś tytuły. Pzdr!

No właśnie ci podrzuciłem.

+Abraxus
Znam je wszystkie, ale pomimo, że są naprawdę niezłe, nie zaspokajają mojego zapotrzebowania na "prawdziwie", realistyczne wedle moich oczekiwań, filmy. Może się jeszcze kiedyś doczekam, a może to tylko moja irracjonalna mrzonka?

wy naprawdę jesteście wiarygodni w ocenianiu czym są realia pola walki? jakieś doświadcznia z życia wzięte czy zaczerpnięte z książek filmów i podręczników historii ?

Ja się podepnę pod inny temat. Mówisz że filmy z lat 80tych i 90tych były lepsze. Że było nowatorskie. Tylko pomyśl, że wtedy ten typ filmów był praktycznie (tym bardziej subiektywnie dla nas Polaków) niczym odkrycie Ameryki dla Kolumba. Całe nowe rejony, których nikt nie dotykał. Wtedy łatwo było być nowatorskim. Dziś wymyślić coś nowego to na prawdę jest coś. Dlatego nadrabia się brak nowości efekciarstwem.

Co do realizmu. Nie jest znowu tak źle. Jeśli były tam roboty ładujące sprzęt na wozy bojowe, to czemu i nie zupełnie inne? Mówisz że zbyt szybko się przezbroili, że to powinno długo trwać. Ale kompletnie nie wiemy jak bardzo zakrojone były te przeróbki. Może to było tylko bardziej "przestrojenie" sprzętu.

fim głupawy , ale wykonuje założenia strategiczne czyli świetny z pynktu widzenia usraelskich think tanków. usarmy zbawia świat. odnajduje i rozbraja niznaną broń szalonego dyktatora (iraku jakoś nie znaleźli, kim chyba też raczej nie ma atomu albo tego co zwą atomem,) zasiewają swiadomośc że zbliżą się do rosji jeszcze bliżej. produkt pejsmen darpy - jak się pa3 ogólnie beardzo szkodliwe przesłanie a budapeszt piękny

Kino rozrywki, nic poza tym. Dobrze się ogląda.