Prawie we wszystkim się zgadzam, oprócz tego, że jedynka była lepsza. Tam 8/10, tutaj 8,5/10, ale dam 9 ze względu na spójność z dorównanie poziomem w ostatniej części za rok. Coś jak z serią Metro. 2033 genialne samo w sobie, ale 2034 bez 2035 już jedynie bardzo dobrze.
Świetna animacja.

Znaczy to jest fenomenalna, wybitna, ekscytująca animacja, niemniej jedynka to najlepszy film o Spider Manie, jaki kiedykolwiek powstał. Porównajmy:
Spot jest świetny i twórcy budują go w bardzo oryginalny sposób, niemniej nie ma on podejścia do Kingpina, chcącego rozwalić multiwersum, byle przywrócić żonę i syna do życia, bo tak cierpiał.
Jest wiele emocjonalnych scen, jak wątek Gwen i jej ojca, czy rozmowa Milesa z mamą, ale żadna ze scen nie doprowadziła mnie do łez, tak jak pogrzeb Petera Parkera z pierwszej części, podczas którego nieprawdopodobnie wyłem.
Team upy Milesa z innymi Spider Manami są znakomite, niemniej jego relacja ze starym Peterem jest niedościgniona, tam docierali się cały film, a tutaj nie na czasu na odpowiednie budowanie relacji z innymi.
Te wątki przesądziły o tym, iż wolę część pierwszą, gdyż cała reszta elementów sequela dorównuje Into The Spiderverse. Można nawet powiedzieć, iż jest śmieszniejsza, a na pewno wygląda 2x lepiej, bo jak wspomniałem powyżej, to najpiękniejszy film animowany w dziejach.
Oba filmy wybitne, niemniej miiiinimalnie preferuję jedynkę.
Szacunek również dla Metro Boomin’a za kozacki soundtrack.

Dodałbym świetną muzykę

„w następnej części mają się pojawić Maguire, Holland i Garfield” skąd takie rewelacje? ;)

Co do reszty, zgadzam się w 100%, chociaż jedynka mi lepiej siadła. Tak czy siak, jeśli chodzi o animację, to film jest wybitny. Czy coś w najbliższej przyszłości ma szansę to przebić? Chyba tylko następna część.