Daje 3/10. Trzy punkty to za całokształ i obsade. To film dla tych co lubią filmy na podstawie komiksu.
Nędzny, chaotyczny scenariusz i humor niskich lotów to wg mnie największe wady tegoż filmu. W dodatku produkcja ta nie wywołuje żadnych emocji, nie trzyma w napięciu. Aktorstwo stoi na średnim poziomie, za to podobały mi się efekty specjalne i ogólnie oprawa wizualna. Dobrze wypadła też muzyka, ale ogólnie Spirit to przykład niewykorzystanego potencjału. Gdyby lepszy scenariusz i humor... Dialogi też nie zachwycają. 4/10.
Film marny i cienki. Scenariusz niespójny, humor na porażająco niskim poziomie, film nudny i smętny oglądanie go to była dla mnie prawdziwa męczarnia, słabe dialogi. Nieudana próba stworzenia czegoś na podobieństwo "Sin City". Nawet postać w którą wcielił się Samuel L. Jackson jakoś też bez rewelacji.
2/10
Film jest specyficzny :) Nie bardzo rozumiem porównań do Sin City. To tak jak by każdą komedię porównywać do jakiejś jednej wybranej komedii. Kompletnie bez sensu. Sin City i Spirit mają wspólny warsztat ale to są inne filmy. Sin City jest bardziej filmem sensacyjnym, Spirit jest filmem bardziej obyczajowym? Coś na kształt romansu i filmu filozoficznego ;)
Nietuzinkowy klimat, świetnie nakreślone postaci, bardzo mi się podobał wątek miłosny i odnalezienia miłości z dzieciństwa. Do tego absurdalny styl bycia Octopusa - rewelacja! Film na pewno nie ma tak wartkiej akcji jak Sin City, ale też i chyba nie taki był zamysł.
Jestem na tak :) 8/10.