Napaliłem się na ten film... Nie oglądałem wcześniej Sin City, więc uznałem że taka a nie inna "paintowa grafika" (tak ją nazwałem) jest oryginalna. Samuel L. Jackson też mni3e zachęcał, dodatkowo bohaterowie w płaszczach i kapeluszach najbardziej podchodzą mi pod gust.
A jednak... Był to ostatni film na który poszedłem do kina i szczerze mówiąc lepiej byłoby, gdybym obejrzał przez internet, albo normalnie po chamsku ściągnął. Nie narzekam tak bardzo, film niezły, niestety tylko niezły. Obecnie nie mam czasu na chodzenie do kin. Jak przyjeżdżam do Polski, to najwyżej na trzy tygodnie i żałuję że to moje ostatnie "symboliczne" pójście do kina, nie było obfite w bardziej zdumiewający i wymagający seans...
Weź lepiej obejrzyj Sin City, który po prostu powala klimatem, fabułą i postaciami :) To coś się nie umywa pod żadnym względem. DVD dostaniesz za jakieś śmieszne pieniądze - ja dostałem rok temu za 20 zł. Nie wiem jak tam za granicą... ale nie wierze żeby bylo dużo drożej ;)
Oglądałem Sin City. To nie mój typ kina... Nie lubię patrzeć na bohaterów, którzy równie dobrze mogliby grać czarne charaktery... Do tego dochodzi masa lecącej krwi... To kwestia mojej wrażliwości moralnej ;).
Coś takiego miałem kiedy widziałem pierwszy raz Underworld, gdzie w wojnie między wilkołakami i wampirami... też nie za bardzo było komu kibicować, no i takie mieszane uczucia się tworzą bo nie wiadomo czy zakończenie było dobre czy nie. Ale właśnie to skomplikowanie bohaterów do mnie bardzo przemówiło. Nie wiem czy widziałeś też Batman - Początek, gdzie można obserwować chyba jednego z najlepszych czarnych charakterów w historii kina - Ras Al Ghula, który jest święcie przekonany że jest pozytywnym bohaterem, tylko nikt tego nie dostrzega. To takie "brakujące ogniwo" w podróży między filmami z jasno określonymi bohaterami, a takimi jak Sin City, gdzie w zasadzie nie ma za bardzo komu kibicować.
Jak najbardziej się zgadzam. Tylko ja lubię wiedzieć, że jest jakiś pozytywny bohater. Nie twierdzę że Sin City to jakiś chłam. Pochwalam pokazanie mrocznego świata, z bohaterami nie do końca dobrymi. Mimo wszystko, to raczej nie jest dla mnie ;).