PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5731}
6,5 2 465
ocen
6,5 10 1 2465
Spojrzenie mordercy
powrót do forum filmu Spojrzenie mordercy

która w oryginale - jak orzekli psychologowie i literaturoznawcy - do niewinnych nie należy. Jednak "Freeway" posuwa się, moim zdaniem, o krok za daleko w reinterepretacji i przekracza granicę uzasadnionego okrucieństwa. Rzecz jasna, okrucieństwo nie jest obce bajkom - dość wspomnieć odcukrzone wersje "Księgi tysiąca i jednej nocy", opowieści braci Grimm, czy dziewczynkę, która odrąbuje sobie stopy w jednej z najbardziej sadystycznych opowieści Andersena. Wracając do topicu: zniechęca mnie nie tylko zboczony Wilk (Sutherland), ale i nadający się do gruntownej resocjalizacji Kapturek (Whiterspoon), choć od strony aktorskiej nic im zarzucić nie mogę. Poza tym bajka - nawet krwawa - powinna mieć morał. Szukałam go i znalazłam jedynie taki: to przestroga dla wilków, by trzymały się z dala od ścieżek, którymi chadzają małe i tylko pozornie bezbronne Czerwone Kapturki. Bo współczesny Kapturek potrafi zrobić śmiertelną broń nawet ze szczoteczki do zębów.

ocenił(a) film na 10
killashandra

daje filmowi 4 gwiazdki. :)
Ja wyciagnelam inny moral, mianowicie taki, zeby nie osadzac ludzi z gory. Mam na mysli ocenianie Vanessy przez praktycznie kazdego faceta ("Wilka", policjantow) (poza jej chlopakiem naturalnie), jako dziewczyny juz z gruntu_i_korzeni zdegradowanej i skazanej na bycie taka jacy byli ludzie z jej srodowska (matka, ojczym, przestepcze "sasiedztwo"). Ale prawda jest taka, ze w momencie gdy akcja filmu sie toczy Vanessa staje sie tym, czym wczesniej nie byla, a za kogo byla_brana przez tych ktorym szkoda bylo czasu i checi by zdobyc dla niej sympatie. Poza tym, dzieki jarzmu swojego wychowania w spaczonych warunkach, czy jarzmu okolicznosci w jakich sie znalazla, moim zdaniem i tak nalezy ja pochwalic za te drobinke morali jakie w sobie miala. Bo pewne miala. Bardzo mi sie generalnie podobal sposob w jaki byla nakreslina postac Vanessy i stan jej biednego umyslu.

ocenił(a) film na 5
Lusylia_Humma

Szczęśliwa ta bajka, co ma dwa morały, choć kanonicznie jeden być powinien
Kiedy morał nie jest literalnie wypowiedziany, to istnieje - rzecz jasna - duża swoboda w jego formułowaniu. Śmiem twierdzić, że może być tyle morałów, ilu widzów, ale to by chyba ten film zmiażdżyło, niczym Kingowska maglownica i powstałaby jeszcze większa jatka, niż jest;) Co do sweet Vanessa, to ten ledwo tlący się płomyczek jej niewinności nie budzi we mnie współczucia w kontekście całej gamy jej zachowań. "Freeway" w mej nicnieznaczącej opinii dopuszcza się sporego nadużycia na morale widza, kierując jego sympatię ku istocie, która wdzięcznie modli się do Bozi tuż po zmasakrowaniu Kiefera Wolfa Sutherlanda. Jako oddana uczennica szkoły czarnego humoru doceniam ten rodzaj manipulacji, ale akurat w tym przypadku nie budzi on we mnie ni centa sympatii. Co naturalnie nie umniejsza instruktażowej wartości filmu w przedmiocie obronnych zachowań Kapturków narażonych na ataki wszędobylskich, rozszalałych Wilków.

ocenił(a) film na 10
killashandra

Sens pierwotnego moralu zyje jedynie w myslach autora scenariusza, (reszta moralow jest inna mimo mozliwych podobienstw)
Piszac, ze wyciagnelam inny moral niz ty nie twierdzilam, ze moj moral jest jedynym obiektywnie_prawidlowym, a to co zrobilam bylo *niczym wiecej* jak dzieleniem sie z Toba moja, rozniaca sie od Twojej, opinia. Obiektywna oczywistoscia znowusz dla mnie jest wlasnie to o czym wspomnialas, czyli ze jest tyle opini/gustow ile ludzi na ziemi; tak juz jest to wszystko skonstruowane.
Co do Vanessy (rety, strasznie podoba mi sie to imie), nie wzbudza mojej sympatii do niej akurat to, ze jest w niej plomyczek niewinnosci, ale jej lubie caly calokrztalt. To co w sobie obserwuje po zapoznaniu sie z jej osoba, to to, ze lubie ja i w pewnym dosc evilnym sensie jestem w stanie zakceptowac (nie rowna sie to z pochwalaniem) wszystko to co zrobila. Bedac w jej towarzystwie zaprzyjaznila bym sie z nia, nie odtracajac z gory i nie patrzac na nia z wysokosci, jako ktos o wiele wartosciowszy_bo_bez_kartoteki.
Apropos naduzyc morali widza, czy mialas moze okazje obejrzec film "Bully" w rezyserii Larry'ego Clarka? Ten film bardzo przejechal po moich moralach; widzialam go jakies 3 tygodnie temu i nadal wspominam jego (oparta na wydarzeniach autentycznych) tresc.
Poza tym, skoro mowa o czarnym humorze, w Stanach kanal kablowy SHOwtime od trzech tygodni zaczal emitowac nowy serial pt: "Dead like me," i stalam sie jego cotygodniowym ogladaczem. Slyszalam, ze juz mozna skads go sciagnac z sieci i polecam obejrzec choc jeden odcinek, chociaz mozliwe ze nie przypadnie Ci do gustu, bo naturalnie Twoj jest wyrafinowany w inny sposob niz moj :) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 5
Lusylia_Humma

Resident Evil to Vanessa nie jest, bo znam dużo bardziej evilne filmowe persony;)
Daleka jestem od potępiania sylwetki Vanessy, w końcu jest ona w prostej drodze spadkobierczynią wstępnie tylko westernowych - pardon my French - "dziwek o złotym sercu", które rozsiały się po innych sensacyjnych gatunkach filmowych i okraszają swą niewinno-zepsutą obecnością wiele fabuł:) Jednak nadal ganię twórców "Freeway" za nadużycie - wyobraź sobie w roli Vanessy pryszczate brzydactwo a nie cukiereczka i kawkę z mleczkiem Whiterspoon - czy sympatia byłaby równie mocna? Kino jest wielką manipulacją, której i ja się często z rozkoszą oddaję, ale nie w tym przypadku.
Co do obiektywizmu, to ja - obiektywnie patrząc - jestem skrajnie, wręcz totalnie subiektywna w swoich opinions. Innego stanu rzeczy sobie nie wyobrażam i dlatego dzielę się z Tobą jedynie moją very subiektywną opinią. Innej nie posiadam, mam swoje morały, jak każdy widz i dziękuję Bozi, że nie muszę - jak krytycy filmowi - wyciągać ogólnych wniosków, licząc na to, że wypowiadam się w czyimś imieniu. Boże broń!;) Wręcz przeciwnie: oczekuję odparcia i wyparcia moich tez, by móc sobie rozkosznie popolemizować i utwierdzić się w słodkim przekonaniu, ze "tyle opinii/gustów, ilu ludzi na ziemi". To jest esencja dyskusji and I adore it.
Odpowiadając na Twoje pytania: sorki, ale "Bully" nie widziałam, a i "Dead like me" jest mi jeszcze obcym tytułem. Mieszkając w Polsce, zawsze mam zapóźnienia w stosunku do Stanów;) Pozdrawiam, zwracając uwagę, że mój gust bywa bardzo wyrafinowany, ale bywa też dennie prostacki;)

ocenił(a) film na 10
killashandra

o, wlasnie, widzialam "Resident Evil" pare dni temu i mysle ze raczej definitywnie nie byl nagrany dla mnie heh :>
Byc moze z Whiterspoon i jest cukiereczek, ale wiesz, ja dopuki nie obejrzalam "Freeway" praktycznie nieznosilam filmow w ktorych grala (przyklad: "Sweet home Alabama", albo "Legally Blond," i inne im podobne.) No, moze jeszcze jej rola w "Ellection" nie grala mi na nerwach, ale generalnie, to to ze Reese posiada slodka powierzchownosc nie zadecydowalo w jej przypadku o tym, ze podobala mi sie w "Freeway." Tu chodzilo raczej o to, ze widzialam, ze sie wysilila bardziej niz przewaznie, i wybrala role, ktora byla choc troche wiekszym wyzwaniem niz te ktore zwykle wybierala. Bo na serio, ogladalam ja w "Spojrzeniu.." i sie z duma do ekranu usmiechalam:). Trudno mi to w tym momencie uzasadnic, ale mysle ze to moja ulubiona sposrod jej rol. Inne jej filmy najczesciej mnie raczej denerwowaly, zwlaszcza te nagrane ostatnio.
Jesli chodzi o to co mogloby sie stac, jesli Vanessa bylaby mniej urodziwa, to zalezy. Jesli patrzec globalnie, to zapewne ilosc fanow filmu obciela by sie o tych, ktorzy polubili film jedynie dzieki symatii do Reese W. Natomiast tacy jak ja - czyli ci ktorym film podobal sie jako zjawisko - mogliby nadal miec do niego taki, lub nawet wiekszy szacunek. Nie, ja nie twierdze ze dla mnie wyglad aktorki nie ma znaczenia, bo ma, ale wiem z doswiadczenia, ze jestem w stanie podziwiac i byc zafascynowana aktorkami ktore sa dosc szkaradne, ale mnie i tak sie podobaja. Jesli Vanessa zagana bylaby przez ktoras z nich, mozliwe ze film podobalby mi sie jeszcze bardziej niz obecnie, kto wie:). Mysle, ze potrafilabym sobie to wyobrazic.
I tak, subiektywizm kazdego z nas jest nieunikniony. Nawet gdy wypowiadamy jakies obiektywne fakty, to i tak wychodza one z nas juz po uprzednim przemieleniu przez nasz-wlasny subiektywny mlynek naszych oczu/mysli/pierwszych wrazen/calej glowy; takze mysle jak Ty, ze o obiektywizm cholernie trudno, ale mi tego nie zal, bo wole to co tu mamy, bo ja tez uwielbiam prowadzic dyskusje.
Apropos gustu, z moim jest identycznie pod tym wzgledem, ze potrafie sie zachwycac arcydzielami, jak i rowniez szmirami, tylko dlatego, ze bedzie tam jakis detal ktory przypadkowo do mnie ostro przemowil:) I dobrze mi z tym. Sciskam.

ocenił(a) film na 5
Lusylia_Humma

RE" bardzo mnie kręci, ale nie rozkazuję cut off głów jego krytyków;)
Walory aktorstwa candy Whiterspoon do mnie nie przemawiają, aczkolwiek - na chwileczkę wcielę się w rolę superobiektwynego krytyka;) - we "Freeway" dała z siebie więcej, niż w innych produkcjach, czyli: doceniam tę rolę, choć z Vanessą nie sympatyzuję i podejrzewam, że gdybym ją spotkała live mogłoby dojść do krwawego pojedynku na szczoteczki do zębów;)
Wygląd aktorów - temat rzeka - nie jest mi obojętny, choć rzetelne aktorstwo broni się zawsze, nawet gdy warunki fizyczne są - delikatnie mówiąc - nijakie. Nie będę ukrywać, że lubię wychodzić z kina wypełniona nie tylko refleksjami, ale i pozytywnymi doznaniami estetycznymi. Jednak - wbrew pozorom - nie estetetykę cenię, lecz emocje, których dostarcza dostarcza kino. Innymi słowy: podnieca mnie i thrilling sensacja "Resident Evil", i deep refleksja "The Hours". Subiektywizm jest nam dany od urodzenia i chwała za to, bo to ludzi różni i pozwala między innymi prowadzić ciekawe dyskusje. Wyzionęłabym ducha w świecie jedynie słusznych, obiektywnych opinii, w którym wszyscy przytakiwaliby sobie nawzajem. To byłby koszmar!
Właśnie dlatego cholernie cieszy mnie, że nakręcono "Freeway", bo - zupełnie dla mnie niespodziewanie - otworzył drogę do miłej mej duszy dyskusji o gustach:) Serdeczne pozdrowionka from extrasubiektywnej killashandry.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones