Znakomity film. Uwielbiam kiedy historia na ekranie nie nudzi, wciąga i interesuje.
Hoffman pokazał tu na co go stać, ale chłopczyk grający jego synka był równie przekonujący.
To chyba jeden z takich filmów które pozostają w człowieku na długo, przeżywałam film podwójnie bo sama mam synka w podobnym wieku i wychowuję go samotnie. Cały czas staram się, aby nie urządzać Małemu piekła, żeby był normalnie szczęśliwy.
Cieszę się, że film skończył się tak jak się skończył, bez kolejnej wojny i łez. Dobrze, że czasami przychodzi opamiętanie...