Chociaż fabuła filmu składa się z ogranych motywów znanych chociażby z „Milczenia owiec”, „Siedem”, „Kolekcjonera kości” „Celi”, a sama historia grzęźnie na mieliznach scenariusza, to reżyserowi Eliasowi E. Mehrige (twórca gotyckiego horroru „Cień wampira”) należy pogratulować stworzenia wyjątkowego klimatu. Albowiem „Sprawca zero” to obraz niepokojący, który oscylując na granicy parapsychologii i mistycyzmu proponuje nam wciągającą grę.