Hmm, oglądając film czułam się jak w innym wymiarze i chyba o to chodziło. Trudno jest opisać sensownie to co czuję po tym filmie..Nie wiem co tak bardzo na to wpłynęło, ale czułam się jakbym była tam z nimi, to wszystko było niesamowite. Pierwszy raz czułam się tak oglądając film.
aha, ten film przypomniał mi najlepsze czasy na tej planecie i podtrzymał mój plan by jeszcze kiedyś poznać kogoś kto będzie chciał coś tutaj przeżyć
Ten film jest tak słaby, że aż smutne. Totalne dno, zero jakichkolwiek walorów. Zlepek ujęć przerwanych cytatami z Bravo Girls. Jeżeli ktoś oglądając ten "twór" doznał jakichś niezwykłych odczuć metafizycznych i refleksji to pozostaje mi tylko współczuć.
Rozumiem więc, że nie byłeś do końca poczytalny w momencie oglądania, co tłumaczy Twoją ocenę ;)
Absolutnie. Ostatnimi czasy uprawiam jedynie hate-watching, nap*erdolony w trzy d*py. Dlatego falujące cycki i dupy pod dubstepy Borgora, przeplatane cytatami niczym z Fight Club skrzyżowanym z K-PAX, ładnie ukoił moje nerwy po kolejnym, nie słonecznym dniu na planecie Ziemi :p
Może gdyby zamiast czterech dziewczynek było tam czterech roznegliżowanych facetów to i moje nerwy zostałyby ukojone ;)
Jak dla mnie bardzo realistyczni - przygłupi, naiwni i bezzębni - obraz typowego mężczyzny ;]
No to chyba podobne klimaty, ja wychowałem się w łódzkim i było jak piszesz :D ale byłem w opozycji :p
Nie no, ja się wychowałam nad morzem, ale skoro i w łódzkim tak było, to pewnie i w całej Polsce ;)
Pewnie tak, powiem lat 90. Choć w filmie to oni nie są bezzębni tylko mają grillz'y w mordach :D
Ach, no tak, mój błąd. Kończąc tę prywatę - każdy mój weekend jest lepszy niż ten spring break :P