Film dobrze oddaje klimat książki, bardzo podobało mi się odwzorowanie postaci chłopców i sama ich gra aktorska, piękne zdjęcia, aczkolwiek rozczarowała mnie ostatnia scena - nie było tej dramaturgii jaką czuło się w opowiadaniu Kinga, ponadto nie zostało podkreślone to, że w momencie największego zagrożenia tylko Gordie został przy Chrisie - z tego co pamiętam w "Ciele" do którego nie da się uniknąć porównań Chris nie był lekko mówiąc zadowolony z postawy pozostałych przyjaciół i to dlatego nie odzywali się do siebie w drodze powrotnej. Bo to ta scena właśnie podkreśliła i pięknie zakończyła całą historię przyjaźni dwóch głównych bohaterów bo to przede wszystkim o nich był ten film i o tym, że mimo tego że w ich paczce było więcej osób, to właśnie oni byli sobie najbliżsi - i tylko oni nie opuścili siebie nawzajem w tak ważnej chwili. I dlatego daję 8, a nie 9.

Rozczarowało mnie również pominięcie większości sceny w sklepie, która w książce była jedną z tych, które podobały mi się najbardziej i nie wiem czemu pominięto ją w filmie. Niemniej jednak jako całość prezentuje się on elegancko i świetnie się to oglądało :)