PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9740}

Stań przy mnie

Stand by Me
7,6 34 343
oceny
7,6 10 1 34343
7,7 17
ocen krytyków
Stań przy mnie
powrót do forum filmu Stań przy mnie

Jak na Kinga

użytkownik usunięty

Zaskakująco dobry film i historia, jak na to co znam z prozy Kinga. Chyba powinien mniej
kombinować a bardziej skupic się na takich opowieściach z życia. Tak uważam, bo to co znam z
jego klasycznych opowieści i filmów na ich podstawie, nie przekonało mie tak jak ten obraz. Nie
mogę uznać Kinga za mistrza grozy. Ale ten film pokazał, że w zwykłych opowieściach posiada
spory potenciajł. Nie mistrzowski, przyzwoity. To nie arcydzieło, jednak w porównaniu z tym co
powstało na podstawie jego prozy to jednak klasa. Ten jeden film wystarczy za wszystko, co
powstało na podstawie jego literatury i za całą jego prozatorską twórczość. Słaby z nie go pisarz.
Marny autor horrorów. Ten film jednak pokazał, że jest w nim potencjał. Że potrafi stworzyć dobrą
opowieść (na podstawie której kręci się niezły film), jeśli się nie na dyma. Bo do nadymana się
nie ma potencjału. Nie ta liga. Dlatego kiedy spóścił z tonu stworzył ciekawą historię, która
przełożyła się na ciekawy film.

Zgadzam się z tobą w stu procentach. Te jego horrory są do kitu i nie lubię ich czytać bo strasznie męczę się by dobrnąć do jakiegoś strasznego zwrotu akcji czy czasami do jakiegokolwiek. Ale tę książkę czytało się o wiele lepiej niż inne Kinga, a film jest bardzo ciekawy.

ocenił(a) film na 8

az dziw ze oszukal tyle milionow ludzi , ze jednak nie jest "slaby" czy "marny" i jelenie kupuja jego ksiazki i kreca na ich podstawie tyle filmow, a ty go tak odrazu rozgryzles, dobra robota
film jest nawet ok ale opowiadanie jak na kinga wg mnie jest takie sobie, momentami sie dluzy i raczej nie przykulo mnie do ksiazki

użytkownik usunięty
El_Magiko

Widzę, że jesteś wyznawcą tytułu płyty Elvisa Presleya- milion fanek nie może się mylić. Myślę, że powineneś sobie zdać sprawę, że popularność zwłaszcza w sztuce nie jest wyznacznikiem wartości. To co jest popularne nie musi być wartościowe. Gdyby tak było musielibyśmy disco polo uznać za znakomitą sztukę. Jako miłośnik literatury nie mogę Kinga uznać za dobrego pisarza. Że jest popularny, czytany i ekranizowany, z tym nie dyskutuję. Nie uznaję go jednak za dobrego pisarza. A film tak jak pisałem, jest dobry.

ocenił(a) film na 9
El_Magiko

Próbujesz stosować ironię, a tymczasem niechcący dotknąłeś sedna sprawy.
Miliony ludzi kupują książki Kinga, Grishama czy E.L.James, tylko i wyłącznie dlatego, że to samo robią inni. Książka tym się różni od filmu, że ludziom nie chce się guglować, sprawdzać, czytać recenzji - po prostu biorą to co w Empiku stoi na półce "bestseller". I tak właśnie jest z Kingiem, który, poza kilkoma perełkami, jest bardzo marnym pisarzem, z bardzo marnym zasobem słownictwa, chociaż z niezłymi pomysłami.

ocenił(a) film na 10
Kubala_82

Jako dzieciak przeczytałem większość jego książek i sprawa nie jest tak jednowymiarowa jak może się wydawać. Mnie jego książki po prostu nudzą, ale muszę przyznać od czasu do czasu udawało mu się napisać coś takiego, że mogę tylko chylić czoła. Takie nagłe, spontaniczne odchylenie od średniego poziomu wszystkich jego powieści. Zazwyczaj objawiające się treścią bardziej obyczajową niż reszta twórczości.

ocenił(a) film na 9
Motorcycle_Boy

Mam tę samą opinię. King po prostu pisał bardzo dużo bo na jego nazwisko było zamówienie. Pośród masy chłamu było wiele perełek. Inna sprawa, że, moim zdaniem zmarnował masę pomysłów. Np "Sklepik z marzeniami" był nudny jak flaki z olejem, chociaż idea była świetna. Mi chyba najbardziej z jego książek zapadły w pamięć "Oczy smoka", chociaż nie jest zbyt doceniana.

ocenił(a) film na 8
Kubala_82

coz mi jego styl odpowiada, nie czytalem wszystkiego co napisal ale to co przeczytalem mi sie podoba i jak dla mnie pisze fajnie, napewno potrafisz uzasadnic dlaczego jest "bardzo marny"
az dziw, ze tak marny pisarz napisal te pare perelek ktore przypadly ci do gustu, skad wniosek o marnym zasobie slownictwa ciezko mi stwierdzic ale mozesz rozwazac fakt, ze arcybogaty zasob slownictwa, ktory bedzie odpowiadal takim wymagajacym koneserom literatury jak t moze niekoniecznie byc tym co sprawdzi sie w czysto rozrywkowych horrorach literatury popularnej, rownie dobrze mozesz to samo zarzucic rowling, ze patrzac na harrego pottera to ona jest bardzo marna piusarka bo ma marny zasob slownictwa
ogolnie co mi odpowiada to ksiazki, ktore czytalem byly wciagajace, ciekawe i trzymaly w napieciu i mysle, ze kazda chetnie przeczytam jeszcze raz (odrazu mowie, ze nie czytalem wszystkich)

zastanawia mnie jeszcze fakt skad masz dane do swojej ankiety, ze ludzie ksiazki kupuja w ciemno tak jak im dyktuje empik, a nie chce im sie wczesniej sprawdzic co kupuja
tak napewno, ksiazka kosztuje jakies 30-40pln i wymaga pewnie ze 2-3 wieczory lub wiecej ale nikt nie sprawdzi wczesniej tylko jak owca laduje w koszyk za stadem, a za to film ktory w dzisiejszych czasach masz za darmo przez neta i trwa 90minut, a w dodatku mozna go przelaczyc jak ci nie podchodzi kazdy gugluje 10x zanim odpali
to, ze ty tak robisz nie znaczy to ze stalo sie to domena naszego spoleczenstwa, ja np kupuje jakies 2 moze 3 ksiazki na miesiac i nad takim zakupem zastanawiam sie napewno dluzej niz nad kliknieciem na film w necie, pozatym jakos nie widze tego, ze ktos kupil powiedzmy 3ksiazki kinga, uznal je za marne a potem polecial kupic czwarta
a grisham czy james jakos do mnie nie trafiajawiec chyba calkiem sie wylamuje z twojej bazy danych

swoja droga chcialbym sie dowiedziec dlaczego jest bardzo marnym pisarzem, nie jestem az takim koneserem literatury zeby to rozkminic wiec tak z czystej ciekawosci chcialbym zeby mi to ktos wytlumaczyl jak chlop krowie na miedzy wlasciwie dlaczego

ocenił(a) film na 9
El_Magiko

Chwała Ci że zastanawiasz się nad kupnem książki, ale jestem przekonany, że większość ludzi tego nie robi. Książki najczęściej kupuje się na prezent co już jest obarczone ryzykiem. Ja na palcach ręki mogę policzyć przypadki gdzie taki prezent był u mnie trafiony. A nawet kupując książki sobie, ludzie kierują się bestsellerami, dlatego, że czytanie to hobby wymierające. Łatwiej jest przed pójściem do kina zajrzeć na takiego filmweba i sprawdzić ile gwiazdek ma dany film (najwyżej się nie spodoba - nic straconego, to tylko dwie godziny z życia) a dużo trudniej wejść np. na lubimyczytać i zagłębić się w czyjąś recenzję, bo książek zwykle nie da się streścić w czterech zdaniach.

Co do samego Kinga, to zarzucam mu zwykłe prostactwo w pisaniu. Czytam dość sporo, najróżniejszej literatury i zauważam banalne różnice. Np ostatnio czytałem "Gniew" Miłoszewskiego i muszę przyznać, że pomimo pewnej płaskości fabuły, książka jest napisana świetnie. Zasób słownictwa, struktury gramatyczne.. Wszystko to sprawia, że widzę, że autor nie traktuje czytelnika jak debila, do którego trzeba mówić jak do dziecka. U Kinga czy Grishama tego nie zauważam. I nie chodzi tu o gatunek książki. To tak jak z filmem - są sensacje z Seagalem, a są sensacje Finchera - różnica jest oczywista.

PS. Zadbaj o interpunkcję, bo nie da się czytać tego co piszesz.

ocenił(a) film na 8
Kubala_82

naprawde nie wiem jak rozkminiasz co robi wiekszosc i czy wybiera sobie lektury rozmyslnie czy tez jak tumany kupuja po 10 kolejnych ksiazek tego samego autora skoro zadna im sie nie podoba,
pewnie masz jakies dane statystyczne do ktorych ja nie mam dostepu wiec nie widze sensu sie dluzej nad tym rozwodzic, ja ksiazki kupuje zwykle dla siebie, podobnie jak sporo znajomych czy czlonkow rodziny
wierz mi, ze kazdy ma swoj gust i nikt nie jest ociemnialy na tyle zeby kupowac to co poleca empik bo nie sa sami w stanie nic wybrac
widocznie wylamujemy sie z tych statystyk

co do argumentacji to zalatuje lekkim paradoksem piszesz, ze konsument mysli "(najwyżej się nie spodoba - nic straconego, to tylko dwie godziny z życia)" , a potem gugluje przed seansem kazdy film, natomiast ksiazke kupuje w ciemno mimo, ze to kilka wieczorow zajmie? naprawde nie widzisz luki w tym rozumowaniu?
co do lubimyczytac masz tam gwiazdki tak samo jak na fw, a tak samo masz tu i tam recenzje, tyle, ze tu masz jeszcze opis filmu, ktory jest opisem dystrybutora lub jego przerobka bez zadnych szczegolow czy opinii
spojrzmy prawdzie w oczy, zaden dystrybutor jeszcze nie powiedzial "nasz film ssie, obejrzyj i spadaj" wiec raczej z opisu wiele sie nie dowiesz
na marginesie dodam tylko, ze max 5minut(zwykle mniej) na przeczytanie recki to nie jest tak wiele o ile komus to potrzebne, mi raczej srednio
ja np mam swoj gust i wiem jakie ksiazki warto kupic bo zwykle dziela danego autora przypadaja mi do gustu
tak czy owak nie ma sensu dluzej o tym pisac bo przekonujesz mnie na zasadzie jakichs danych, ktore naprawde nie wiem skad bierzesz
zastanawiam sie czy bywasz w jakiejs wiekszej ksiegarni czy empikach w wiekszych miastach? ja odwiedzalem kilka i np w wawie w empiku ktorym bylem najczesciej bylo od groma ludzi, ktorzy spedzali tam po 20-30minut , a czasem nawet i po 2godziny
moze sugerujesz sie zakupami z kosza w markecie albo zakupami w grudniu gdzie ludzie sa tak zabiegani, ze kupuja dziesiatki prezentow w biegu

co do kinga, ja zadnego prostactwa nie dostrzegam, jezyk jest wporzadku i chwala mu ze nie pokusil sie o jakies zalatujace snobizmem wyszukane slowa i wyrazenia bo pewnie przyjemnosc z czytania bylaby mniejsza
czy to sprawia, ze traktuje mnie jak debila? ja sie dobrze bawie i nie czuje sie urazony, co do samego kinga to jak sam mowi pisanie to wiele godzin pracy dziennie i wypracowal sobie styl, ktory mi odpowiada i wiekszosc jego ksiazek czyta sie "jednym tchem"
zupelnie nie pociaga mnie ksiazka, ktora bedzie "plytka" ale za to z tymi wybitnymi "Zasób słownictwa, struktury gramatyczne.."
pewnie kwestia gustu i rozne priorytety

tak na marginesie to sensacji finchera to jednak raczej nie ma ale to inna bajka

zreszta jak juz mowa o sensacjach, wyobraz sobie sensacyjny film typu jakiegos bonda czy twierdze czy cos tam, cala akcja, sensacja, bedzie lipna, historia nudnawa ale za to dadza ladne ujecia krajobrazow jak we wladcy pierscieni, do tego garsc symbolicznych refleksji w stylu bergmana i slownictwo na poziomie doktoratu z filozofii i moze pare srodkow artystycznych w stylu surrealistycznym
powiesz wtedy, ze to dobry film? no ja chyba niebardzo bo nie o to w takich filmach chodzi, te elementy moga byc spoko ale jednak w gatunku najwazniejsze jest cos innego

Kubala_82

Co jak co, ale Grisham akurat pisze dobre książki :p

ocenił(a) film na 9
CastielQQ

Wymień proszę jeden tytuł. Bo czytałem chyba 3 i żadna nie była dobra. Tylko nie myl książek z filmami. Te są owszem niezłe.

Kubala_82

Chociażby "Firma", film to gniot ;D Mi się strasznie podobała, może dlatego, że utożsamiałem się z bohaterem (również interesuje mnie prawo), ciekawie, naturalnie poprowadzona fabuła.
Swoją drogą, czytasz może Dan Browna?

ocenił(a) film na 9
CastielQQ

To chyba nie pogadamy, bo mam dokładnie odwrotny pogląd. Książka - płaska, mało przekonująca, wręcz infantylna w dialogach i zarysie postaci.
Film IMO bardzo dobry.
Browna czytałem wszystko, ale nie uważam tego za dobre książki. Wszyscy Ci pisarze to takie fabryki moim zdaniem. Byle szybko i byle dużo.

Kubala_82

To podaj swoich ulubionych autorów bądź książki. Może się wciągne ;p

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones