mój ulubiony to ten kiedy trzech rusków jedzie sobie drezyną przez około 10 minut i nic się nie dzieję - niesamowicie trzymająca i zapierająca dech w piersiach sekwencja.
a jaka jest wasza ulubiona?
cóż Incepcja przynajmniej ma konkretną fabułę i jest bardziej nowatorskim filmem (nawet jak na swoje czasy). Z resztą nie założyłem tego tematu aby porównywać dwa zupełnie inne filmy tylko po to aby każdy podał swoją ulubioną scenę
Dla jaj założyłeś bo nie lubisz takiego stylu jak i filmu. I co z tego, że Incepcja się nieco wychyla odmiennością jak poza pomysłem nie ma tam nic szczególnego? Z tej konkretnej fabuły nie zostaje wiele w przeciwieństwie do tego tutaj.
Ta scena o której wspomniałeś, również jest moją ulubioną sceną w filmie. Tarkowski świetnie ukazuje w niej monotonie dążenia do celu.
Trzech bohaterów jedzie drezyną do jednego wspólnego celu, do "zony", podczas tych kilku minut, Tarkowski cały czas ukazuje twarze tych trzech postaci, które jednak nie mają żadnego wyrazu oprócz Stalkera jako przewodnika. Patrzą przed siebie, jeden z nich nawet zasypia, tło jest zamglone, widać post apokaliptyczny obraz w którym nic się nie dzieje oraz słychać monotonny stukot, który wprawia w trans.
Tarkowski lubował się w długich ujęciach i ukazanie samego transportu z punktu A do punktu B, w ciągu tam chyba 6 czy 7 minut, wydaje mi się, że przemawia za monotonią dochodzenia do celu. Tak jak w życiu, każdy z nas wyznacza sobie różne cele, droga do nich może być bardzo długa i nie koniecznie się je osiągnie.
Czy taki był zamiar Tarkowskiego? Tego nie wiem, w każdym razie ja to tak odebrałem.
Pozdrawiam;)
manny, tak to bywa z kinem intelektualnym. Tutaj wszystko jest owijane w bawełnę! Dlatego ty za to wolisz Szklaną pułapke, Terminatora, Incepcje i Memento :)
Memento to również kino intelektualne i to jeszcze bardziej niż Stalker, Incepcja raczej też :)
PS. T2 w twoim rankingu Sci-Fi stoi wyżej od Stalkera. Dlaczego?
"Memento to również kino intelektualne i to jeszcze bardziej niż Stalker, Incepcja raczej też :)"
ok. nie skomentuje nawet tego
Ranking jest czysto subiektywny, nie jest to ranking najlepszych filmów z danego gatunku, lecz tych, które najbardziej mi się podobały. Czyli z tego wynika, że T2 bardziej mnie "porwał" niż Tarkowski, zresztą T2 wniósł do kina nowe, znakomite efekty specjalne, a sam film jest zrealizowany w genialny sposób. Jest to jedyny dobry film Camerona.
a dlaczego tego nie skomentujesz?
''Jest to jedyny dobry film Camerona''
czego kłamiesz? Przecież jeszcze Aliens oceniłeś na 8 (bardzo dobry), Terminatora na 7 (dobry) i Prawdziwe kłamstwa 7 (Dobry).
np. pod względem fabularnej zawiłości, Stalker to tylko trzech gości na spacerze
jeśli chodzi o odbiór można w sumie tak powiedzieć ,ale fabuła to czysty kryminał z lekką dramatu
Tylko fani "Incepcji" próbują wszystkim wmówić, że fabuła tam jest zawiła i bardzo trudna do zrozumienia, a jest wręcz przeciwnie - film ten to strzelanka, owinięta w niezbyt wymagająca dla widza fabułę.
strzelarki w Inecpcji były tylko dodatkiem do fabuły a nie odwrotnie, z resztą to jest nieodzowny element tego typu filmów.
pierwszy w historii tego typu film wiec musi być arcydziełem... a inie leci on tylko od tyłu
W takim razie ja zrobię pierwszy w historii film który będzie leciał od środka i też będzie arcydziełem!
nie koniecznie, jeżeli ma kiepski scenariusz i jest kiepsko nakręcone to raczej nie
"Memento to również kino intelektualne i to jeszcze bardziej niż Stalker, Incepcja raczej też :)"
Dobry dowcip. Szkoda, że tak późno go dostrzegłem.
Kuźwa Many... Jak walniesz dowcipem :-). Po pierwsze Memento to kino Intelektualne, ale tylko dla ludzi którzy o intelekcie słyszeli w telewizji albo dla Amerykanów (dla nich to arcy-inteligentne). Lubię Memento, jest trochę grzebania w psychice chorego człowieka (właściwie Mordercy)... ale Kino Intelektualne? Wybacz, ale Memento nie zmusza do większego wysiłku umysłowego, nie wzbogaca duszy o istotne przemyślenia... Nie daje pola do popisu naszej wyobraźni i możliwością interpretacji tak jak Stalker. Memento człowiek jest w stanie zrozumieć oglądając je i przeglądając pocztę jednocześnie... ze Stalkerem taka sztuczka się nie uda. No chyba, że ktoś spłyci każdy zabieg, każdy dialog i każdą minutę filmu do "3 ruskich na spacerku"... ale to po prostu Ignorancja. Przytoczę po raz kolejny (bo lubię przytaczać ten argument) fakt, ze o filmach Tarkowskiego śpiewał jeden z największych Polskich twórców czyli Jacek Kaczmarski, tak go ruszyły... Człowieka, o którym powiedzieć inteligentny to trochę mało. A wszystko na co stać wielbicieli Mamento czy już nie daj boże Incepcji (fajne kino rozrywkowe... ale czy coś więcej?) to wykresy i diagramy dla ich mniej pogrążanych w czeluściach własnego "intelektu" kolegów.
A moje ulubione sceny to:
-Ostatnie wyznanie Miłości żony Stalkera (PIORUN!)
-Stalker cytujący wiersz Brata Jeżozwierza.
A tak na serio i wracając do tematu...
Moja ulubiona scena jest po powrocie Stalkera ze Strefy, Kiedy wraz z żoną i córką - mutantem spacerują nad rzekę/jezioro i patrzą na elektrownię atomową (przyczyna choroby córki, choć oni nie są tego świadomi i tkwią w przekonaniu, że jest to kara boska, zemsta Strefy albo coś w tym stylu) do tego wspaniała muzyka, zima, mgła, dym, cisza. Mistrzostwo.
Zgadzam się ciarki wtedy miałem. Ale jeszcze bardziej podziałała na mnie scena w sali gdzie była komnata. Kojarzysz motyw z dwoma trupami splecionymi w miłosnym uścisku z migającym światłem i skrzypieniem drzwi? Do teraz jak to piszę włosy stają mi dęba. Świetna scena była jeszcze z telefonem. :)
Serdecznie pozdrawiam.