Troche sie to oglada jak serial TV ale i tak to jeden z lepszych filmow Sfiction ostatnich miesiecy ;] (Independence day totalne dno).
Mi sie podoba to podrasowanie ST. Troszke kuleje scenariusz ale efekty specjalne na wysokim poziomie. Tworcy starali sie wprowadzic odrobine dowcipu i kika razy sie zasmialem. Super S. Pegg jako Scotty, wprowadzal sporo elementow humorystycznych. Faktycznie najslabsza czesc ale oglada sie spoko.