Scenarzysta "Star Trek Into Darkness" potwierdził to ("I think that we would be incredibly stupid to not use him again") w wywiadzie dla strony HeyUGuys:
http://www.heyuguys.co.uk/damon-lindelof-says-he-already-knows-the-bad-guys-and- key-plot-points-of-star-trek-iii/
Z jednej strony fajnie, ale wolałabym, żeby zostawili go w spokoju. Niech sie chłopak wyśpi ;) Chcę Klingonów!
Spokojnie, na pewno będą Klingoni. Nie po to ich pokazali przez chwilę, żeby nie pociagnąć tego tematu.
Volkan pokazali.... i zniszczyli im planetę i został Spock wraz z kilkoma niedobitkami.... mam słuszne obawy co do przyszłości Klingonów ;]
Nie można odmówić logiki (Wolkańskiej?) Twojemu rozumowaniu ;) Wydaje mi się jednak, że zbyt dużo wysiłku włożyli w "design" nowych Klingonów, żeby ich nie wykorzystać w większym wymiarze czasowym. Stawiam, że będą głównym szwarcchatakterem w następnym filmie.
Mnie jakoś ci nowi Klingonie nie pasuję. Nie są źli, ale to nie to samo co stary dobry Worf. Nawet w stroju Floty wyglądał tak, że mógłby bez oporów zmiażdżyć komuś głowę gołymi rękoma.
Ja też jestem przyzwyczajony do Klingonów z czasów TNG/DS9. W tym ostatnim to się Worfa doczekać nie mogłem. No ale patrząc na historię Klingonów, to ich wygląd ewoluował od TOS do TNG. Nie to, żeby nie było mi żal, ale może małe odświeżenie nie zaszkodzi. Zobaczymy jak będą się prezentować w pełnej krasie