moim zdaniem prędzej czy później tak ;p jego postać chyba została dość ciepło przyjęta + cumberbatch robi się coraz popularniejszy więc to też jest coś co ludzi do kin przyciągnie ;p i wgl mnie to jeden z ciekawszych "czarnych charakterów" bo nie jest taki do końca zły, tak jak np. loki z avengers ;p

Mam nadzieję że już w 2016 roku ;)

Fragment wywiadu z Damonem Lindelofem, scenarzystą "Star Trek Into Darkness'':
-Will we see Benedict Cumberbatch return in future films?
-To answer that question would be to determine whether or not he actually survives this movie, but if he survives this movie, I think that we would be incredibly stupid to not use him again

Można powiedzieć, że Khan przeżył - czyli prawdopodobnie zobaczymy go w następnej części :)

Cały wywiad - http://www.heyuguys.co.uk/damon-lindelof-says-he-already-knows-the-bad-guys-and- key-plot-points-of-star-trek-iii/

Tłumaczenie:
-Czy zobaczymy Benedicta Cumberbatcha w przyszłych filmach?
-Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeba określić czy przeżył w tym filmie (STiD), lecz jeśli przeżył, myślę że musielibyśmy być niesamowicie głupi aby nie zaangażować go jeszcze raz

dzięki żeś przetłumaczył ale aż tak kiepska z angola nie jestem xD
czyli zobaczymy :D cóż, mógłby kirkowi pomagać...ciekawa jestem co w sumie robił przez rok bycia tym john'em harrison'em ;p jak to jest że często złe,epizodyczne postaci są bardziej fascynujące od głównych bohaterów? ( no h8- kirka,spocka,bones itp bardzo lubię)

Świetna wiadomość o ponownym występie Coumberbatcha!!! Po Ciemności jego Khan zajął honorowe miejsce w panteonie moich ulubionych bohaterów. Co prawda boli że znowu przyjdzie trochę poczekać na następny film z serii - do 2016 roku jeszcze szmat czasu i nie wiadomo co przez ten czas może się dla ekipy filmowej wydarzyć. Ale dobre kino nie rodzi się błyskawicznie. Nawet nie powinno.

to by było okropnie naciągane wiele razy się już to pojawiało w kolejnych częściach znanych serii i rzadko kończyło się sukcesem

A ja mam nadzieję, że się nie pojawi. Tylu wrogów różnych do użycia, więc odgrzewanie kotleta mogłoby z hukiem zniweczyć wszelkie myśli o kontynuacjach. Moim zdaniem mógłby wrócić, ale gdzieś w 5 części i to jako jeden z kilku czarnych charakterów, bo poświęcanie mu kolejnego filmu mogłoby być nudne, a ten charakter raczej niczym nas więcej nie zaskoczy.

Nie możemy też zapominać że to nowa linia czasowa... to co było złe w poprzedniej lini czasowej tu już nie musi takie być.... a uratowanie ludzi Khana i niezabijanie go może wpłynąć na jego światopogląd.

Właśnie. Khan z oryginalnego Star Treka stał się zły do szpiku kości ponieważ Kirk i s-ka zostawili jego i jego ludzi na planecie skazanej na zagładę. Więc miłą odmianą byłoby gdyby w jednej z przyszłych części Khan przyszedł naszej załodze z odsieczą w jakiejś tam sytuacji bez wyjścia. Ale na pewno nie w nadchodzącej części. Jak dla mnie tytuł sugeruje, że pomysł na scenariusz może być wzięty z motywu przewodniego serii Voyager - czyli osamotniona załoga we wrogim sektorze, daleko od domu i bez szans na wsparcie. Ale też w Star Trek TOS było kilka odcinków które mogły by nadać ogólny pomysł na fabułę.

dzięki, a po czym takie wnioski?

mnie zastanawia bardziej czy będzie więcej statków opartych na schematach statku Khana. a i mało prawdopodobne by w tym filmie go rozmrozili, może pokażą jego "ulepszonego" klona (mniej agresywnego, ci co oglądali Star Trek: Enterpris wiedzą o co chodzi)? :)