To prawda że to kolejny film z wciśniętym na siłę gejowskim wątkiem? Już w Dniu Niepodłegłości czułem lekki ale jednak niesmak. Tutaj to by była profanacja.
Z uścisku wywnioskowałeś, że to para gejów? To przyjaciele/bracia/kuzyni nie mogą się obejmować po 3 latach rozłąki, bo homo? Serio?
No i? W filmie można to zinterpretować inaczej, więc o żadnej "homopropagandzie" nie ma mowy.
A ludzie homoseksualni istnieli, istnieją i będą istnieć. Udawanie, że jest inaczej tego nie zmieni.