Dlaczego wciąż w kółko wałkują temat że jeden watażka ma znaczyć cały wszechświat. Zrobili by coś innego w kółko ci sami kosmici a nowi to nie nowi tylko starzy. Przecież to Star Trek gdzie nowe, nieznane ? mamy stary statek, starego kapitana i starą jakąś rasę ?
Czyżby ta stara rasa to nowy film ? może w końcu coś nowego