Nie Marina Aleksandrowa i stworzenie postaci Piastuna zamiast zrobić po prostu Piasta (zgadzało by się historycznie i nie było by zamętu). Poza tym wszystko na 10!
Książkę czytałam przed premierą filmu. Niewiele pamiętam. Ale najbardziej denerwowało mnie, że z Domana zrobili Ziemowita.
Mi akurat ten zabieg nie przeszkadza, bo jest bardziej "historycznie", ale fakt, że w książce było inaczej.