Mógłbym wiele się rozpisać dlaczego film mi się podobał, gdybym natomiast był jakiś "wielkim krytykiem" to znalazłbym
setki rzeczy do których dało by się przyczepić czy ponarzekać. Ale po skończeniu tego filmu, jakoś wcale mnie nie
obchodziło czy jest dobry czy nie, ani na jaką ocenę zasługuję. Nie chcę mi się też...
Pozytywne zaskoczenie, film lekki i przyjemny może i przewidywalny, ale w odróżnieniu od wielu współczesnych komedii jest na swój sposób fajny w odbiorze.
Wie ktoś jak nazywa się piosenka, którą śpiewają przy ognisku wszyscy razem. Znalazłem resztę ale tej akurat nie mogę znaleźć
Jak by kogoś interesowało to powstał "hamerykański" remake tego filmu pod tytułem "Delivery Man", gdzie główną rolę gra Vince Waughn.